17 października powinien zapaść wyrok w sprawie apelacji Piotra M. skazanego nieprawomocnie na 14 lat więzienia za spowodowanie śmiertelnego wypadku w Boksycce w maju 2023 roku oraz jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Posiedzenie apelacyjne w Sądzie Okręgowym w Kielcach odbyło się we wtorek, 7 października. – Obrońcy oskarżonego złożyli apelacje, w których kwestionują prawidłowość ustaleń faktycznych dokonanych przez sąd oraz ocenę dowodów. Przypomnę, że Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim uznał sprawstwo oskarżonego i wymierzył za czyny, które popełnił, w tym przestępstwo wypadku drogowego, karę łączną 14 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów – wyjaśnia sędzia Jan Klocek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.
Obrońcy Piotra M. utrzymują, że jest on niewinny i kwestionują ustalenia sądu I instancji, który zapadł w lutym tego roku, po wielomiesięcznym procesie. – W związku z tym, że apelacje są dosyć szczegółowe i obszerne, a i sama sprawa jest skomplikowana, zawiera się w kilkunastu tomach, sąd odwoławczy postanowił odroczyć wydanie wyroku do 17 października – mówi sędzia Klocek.
W tragicznym zderzeniu w Boksycce zginęło pięć osób podróżujących osobowym fiatem, a jedna została poważnie ranna. Byli to członkowie rodziny wracający z wesela i jedna osoba towarzysząca. Sąd rejonowy uznał, że Piotr M, który uderzył w fiata swoim mercedesem, prowadził auto będąc w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem środków odurzających, w tym kokainy. Jechał z prędkością około 190 kilometrów na godzinę, przy dopuszczalnej wynoszącej 90 kilometrów na godzinę. Wszystko to sprawiło, że stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na drugi pas i uderzył w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód.
/sla/