Mieszkańcy Ostrowca Świętokrzyskiego uczcili 83. rocznicę stracenia przez Niemców 30 ostrowczan. Najpierw uczestniczyli we wspólnej modlitwie na cmentarzu przy ul. Denkowskiej, gdzie złożone są szczątki ofiar, a później podczas mszy w kolegiacie świętego Michała i na Rynku, w miejscu kaźni.
– Pamięć historyczna jest naszą dewizą na przyszłość, dlatego musimy zadbać o edukację młodzieży. Wydaje im się, że wolność jest dana na zawsze, ale widzimy na przykładzie naszej wschodniej granicy, że jednak bywa ulotna – mówił Artur Łakomiec, prezydent Ostrowca. – Piękne kazanie, które wygłosił ksiądz prałat Jan Sarwa zawierało równie piękne sformułowanie „tyleż bezsensownych śmierci”. My jako mieszkańcy powiatu ostrowieckiego powinniśmy zawsze dbać o naszą tradycję i historię. Powinniśmy pamiętać – dodała starosta ostrowiecka Agnieszka Rogalińska.
Rodziny ofiar, władze samorządowe, przedstawiciele instytucji i organizacji społecznych na Rynku, gdzie znajduje się pomnik upamiętniający masowe morderstwo, złożyli kwiaty i zapalili znicze. -To żywa lekcja bolesnej historii Polski i Ostrowca – mówi Dariusz Kaszuba, nauczyciel historii w Liceum Ogólnokształcącym numer I im. Stanisława Staszica w Ostrowcu. – Rolą nauczycieli, a także mieszkańców jest przypominanie o lokalnej historii. Mamy kolejną rocznicę największego, okrutnego mordu Niemców na mieszkańcach naszego miasta. Tą pamięć też należy przekazać, jako że charakterystyczny pomnik zlokalizowany na ostrowieckim rynku, nie przez wszystkich jest rozumiany. Trzeba o tym przypominać i trzeba to tłumaczyć. Z okazji tej rocznicy, mimo późnej pory, co roku to miejsce gromadzi ludzi – mówił Dariusz Kaszuba.
Egzekucja na Rynku była największą wojenną tragedią Ostrowca Świętokrzyskiego. Niemcy powiesili 29 osób, jedna zmarła jeszcze w areszcie. Ciała wisiały na szubienicy aż do wieczora, potem zdjęto je i wywieziono za mur cmentarza parafialnego. Tam zostały polane żrącą substancją i zakopane w zbiorowej mogile.
/mor/
