Dom dla młodzieży opuszczającej pieczę zastępczą ma pierwszych lokatorów

Fot. RO

Przy ulicy Bolesława Prusa 29 otwarto dom dla młodzieży opuszczającej pieczę zastępczą, która rozpoczyna dorosłe życie. Od poniedziałku, 28 lipca ma swoich pierwszych lokatorów.

To szóstka podopiecznych, cztery dziewczyny i dwóch chłopców, którzy opuścili dwie placówki opiekuńczo wychowawcze, 'Nasz Dom’ w Denkowie i 'Przystań’ w Małachowie. – Sam budynek jest cudowny. Jak go zobaczyłyśmy, to co chwilę było tylko 'zobacz to! zobacz to!’. Po prostu jest pięknie. Ja osobiście nie boję się samodzielnego życia, bo mieszkałam już w uczelnianym akademiku 2 lata. Mimo to jest to duże przeżycie – mówi Wiktoria Matusiak. – Przede wszystkim dom wygląda super. Pokoje są bardzo ładne. Ma to taki swój klimat. Mam nadzieję, że jak tu ze wszystkimi będziemy mieszkać razem, to stworzymy taką miłą atmosferę i będziemy mogli na siebie liczyć – dodaje Julia Gołąbko.

Początkowo Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, które zarządza domem, chciało stworzyć go na ulicy Modrzewiowej, jednak pomysł upadł ze względu na protest mieszkańców. Znaleziono kolejną lokalizację, właśnie przy ulicy Prusa. Za środki w wysokości 720 tysięcy złotych, pozyskane częściowo z Europejskiego Funduszu Społecznego kupiono nieruchomość, na którą, oprócz domu, składa się także ogród oraz budynek gospodarczy.

Od czerwca wolontariusze i darczyńcy dzień w dzień pracowali przy jego remoncie. – Był to remont całkowity. Wymieniliśmy piec gazowy. Dostosowaliśmy wszystkie sprzęty elektroniczne. Pojawiły się dwie łazienki, w tym ta na parterze przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych – mówi Joanna Pikus, dyrektorka PCPR.

Dom przeznaczony jest dla młodzieży z nienaganną opinią w swoich placówkach, rodzinach zastępczych a także szkołach. Każdy z podopiecznych będzie mógł mieszkać w nim przez maksymalnie 2 lata. Przez cały pobyt otrzymywać będzie pomoc. – Ten dom to nauka samodzielności, ale przy tej nauce będziemy towarzyszyć my, czyli kadra Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Będzie koordynator mieszkania i psycholog, którzy są niezbędni w dojrzewaniu do dorosłych decyzji. Będzie doradca zawodowy, który podpowie im jakie dalej kroki stawiać w przyszłości. Będzie tu pracować sztab ludzi, którzy będą z młodzieżą na bieżącą i będą wspierać ich na tyle, na ile będą tego potrzebować – dodaje Joanna Pikus. Dodatkowo, przez pierwsze 2 lata funkcjonowania placówki rachunki będą opłacane z pieniędzy projektowych. Potem finansować je będzie powiat ostrowiecki.
Do obowiązków młodych lokatorów należeć będą wszystkie codzienne sprawy – dbanie o ogród, robienie zakupów, pranie czy gotowanie. Mogą być jednak pewni, że zawsze będzie na nich czekać pomocna dłoń sąsiadów. – Będziemy im pomagać. Jeżeli się zwrócą do nas o cokolwiek, to my pomożemy. Wiem, że jest między nami duża różnica wieku, a ja mogłabym być ich babcią, ale wierzę, że będzie nam się dobrze razem żyło – mówi Helena Jurkowska.

Dom dla usamodzielniającej się młodzieży opuszczającej pieczę zastępczą przy ulicy Prusa jest trzecim lokalem, jaki funkcjonuje w Ostrowcu Świętokrzyskim. Dwa mieszkania mieszczą się w blokach na osiedlach Stawki i Pułanki. PCPR planuje stworzyć kolejne.

/osa/

Ważne wydarzenia