Wzdłuż drogi powiatowej w Brzóstowej wyremontowano rów melioracyjny, który został wzmocniony i wyłożony płytami ażurowymi. Inwestycja dopiero się zakończyła, a w czasie weekendu mieszkańcy już mieli okazję się przekonać, jak bardzo była potrzebna.
Podczas ulewy cała woda pozostała w korycie. – Mieszkańcy mogą potwierdzić, że przebudowa zdała egzamin i mogą spać spokojnie. Ten ciek ma możliwość odebrania dużej ilości wody – ocenia Michał Bajerczak, sołtys Brzóstowej.
Obawy co do bezpieczeństwa były słuszne, bo to właśnie w tej miejscowości, w lipcu ubiegłego roku doszło do zalania posesji podczas nawałnicy. Spadło wtedy bardzo dużo wody, której nie był w stanie przyjąć rów ani też łączące się z nim koryto rzeczki Ćmielówki. – 11 lipca ubiegłego roku była tu potężna nawałnica, która w jednym czasie spowodowała zalew tak dużej wody, że praktycznie płynęła ona po drodze, którą wyremontowaliśmy rok wcześniej. Ten rów był na tyle niedrożny, że nie był w stanie przyjąć tak dużej ilości wody i posesje zostały zalane – mówi przewodniczący rady powiatu Mariusz Pasternak.
Skutki nawałnicy usuwane były tygodniami. Wtedy też podjęto decyzję o remoncie rowu. – Prawie 300 tysięcy złotych na ten 270 – metrowy odcinek pokryliśmy z własnego budżetu. Myślę, że to bardzo udana inwestycja, która nie tylko poprawia bezpieczeństwo na drodze, ale przede wszystkim przeciwpowodziowe – mówi starosta ostrowiecki Agnieszka Rogalińska.
Mariusz Pasternak dodaje, że wiele znaczyła w całej operacji determinacja mieszkańców, bo inwestycja nie była zaplanowana w budżecie. – Ich determinacja, dopingowanie mnie, zorganizowanie spotkania w starostwie, aby pokazać w czym jest problem, sprawiły, że uchwała o przekazaniu pieniędzy została podjęta właściwie jednogłośnie – mówi przewodniczący.
Jednocześnie samorządowcy przyznają, że coraz częściej i bardziej muszą mierzyć się z wyzwaniami związanymi ze zmianami klimatycznymi. – Warunki atmosferyczne są coraz gorsze, pokazała to nawet ostatnia ulewa w czasie weekendu. Jesteśmy szczęśliwi, że ten rów zdał egzamin, metodą małych kroków walczymy. Oczywiście wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami, ale wespół w zespół jesteśmy w stanie to zrobić – mówi Joanna Borkowska, sekretarz gminy Ćmielów. Dodaje, że na terenie tego samorządu podobne problemy stwarzać może przepust pod drogą powiatową w okolicy obwodnicy Ćmielowa, od ulicy Polnej do Zamkowej. Tereny notorycznie zalewane podczas większych opadów znajdują się także w Grójcu.
/sla/