Dwóch mężczyzn podejrzanych o napad na sklep jubilerski w Ostrowcu Świętokrzyskim, zatrzymali w środę, 5 lutego w Radomiu policjanci z Ostrowca i Kielc. Wobec jednego z nich, w piątek, 7 lutego Sąd Rejonowy zastosował areszt tymczasowy.
Do napadu i kradzieży doszło w październiku ubiegłego roku. – Jak wynikało z zeznań pokrzywdzonych, do jednego ze sklepów jubilerskich wtargnęło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Napastnicy stłukli szyby zabezpieczające gabloty z biżuterią i dokonali kradzieży palet ze złotymi łańcuszkami. Uciekając z miejsca zdarzenia użyli wobec sprzedawcy przemocy oraz gazu łzawiącego. Wartość strat pokrzywdzeni wycenili na kwotę nie mniejszą niż 120 tysięcy złotych – mówi Ewelina Wrzesień, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu.
Bandyci odjechali i przez cztery miesiące byli nieuchwytni. Sprawą zajmowali się policjanci z wydziału kryminalnego ostrowieckiej komendy, razem z policjantami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. W środę na terenie Radomia zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 38 i 41-lat. Obaj zostali doprowadzeni do ostrowieckiej komendy. – Starszy z zatrzymanych, w związku z napadem usłyszał zarzuty. Wobec 41 – latka prokurator postanowił zawnioskować do sądu o zastosowanie środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku i zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy – mówi Ewelina Wrzesień.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem i kradzieży rozbójniczej, za co grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast przy młodszym zatrzymanym ujawniono amfetaminę. W czwartek 38-latek usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Policjanci zapowiadają, że sprawa jest rozwojowa i nie wykluczają stawiania kolejnych zarzutów.
/sla/