Paweł Walesic, radny Ostrowca Świętokrzyskiego bohaterem kolejnego skandalu obyczajowego. W jednej z siłowni, gdzie trenował, robił zdjęcia nieświadomej niczego nastolatce podczas wykonywania przez nią ćwiczeń.
Do zajścia, jak opisuje Radiu Ostrowiec świadek zdarzenia, doszło 14 listopada. – Byłem w trakcie treningu, gdy zauważyłem, jak ten starszy pan robi z ukrycia zdjęcia mojej koleżance, a już wcześniej słyszałem, że jest o to podejrzewany – opowiada mężczyzna, który chce zachować anonimowość. – Zauważyłem w jego telefonie włączony aparat nacelowany na moją znajomą i widziałem, jak robi jej zdjęcia od tyłu. Troszkę mnie to rozwścieczyło, bo jednak na siłowni powinniśmy się czuć bezpieczni, a nie być w sytuacji, gdy jakaś osoba robi nam tak perfidnie zdjęcia. Najgorzej jest, kiedy ktoś ma takie przeczucie i nic z tym nie może zrobić, bo nie ma na to dowodów – dodaje. – W tej sytuacji dowodem jestem ja. Od razu powiadomiłem koleżankę i razem podeszliśmy do niego. Powiedziałem, żeby szybko otworzył i pokazał galerię. Na początku nie chciał tego zrobić, ale po kilku sekundach mocnego nakłaniania otworzył ją – relacjonuje.
Mężczyzna opowiada, że w galerii telefonu Walesica znalazł kilka zdjęć koleżanki, w tym, jak mówi, zdjęcia jej pośladków, gdy robiła przysiady. Twierdzi też, że Walesic nie chciał ich usunąć. – Pan bardzo nie chciał usunąć tych zdjęć z galerii, a później z kosza telefonu. Dobrze, że koleżanka przypomniała sobie, że muszą zostać usunięte także z kosza, bo pewnie nadal by je miał – mówi nasz rozmówca.
16-latka, jak opowiada świadek, była po całym zajściu roztrzęsiona i przerażona. – Ona nie zdawała sobie sprawy, że ktoś może robić jej takie zdjęcia. Mi też nie mieści się to w głowie, szczególnie, że mówimy o osobie sprawującej ważną funkcję w mieście – dodaje, tłumacząc dlaczego zdecydował się z nami porozmawiać.
O tym, że Walesica od dawna podejrzewano o robienie zdjęć z ukrycia młodym kobietom na siłowni mówi nam też inna osoba związana z klubem fitness, zaznaczając, że wcześniej nie było dowodów. Osoba ta włączyła się do interwencji naszego rozmówcy i także widziała zdjęcia na telefonie radnego.
Sprawę wyjaśnia policja po zgłoszeniu matki 16-latki. – Mamy zgłoszenie o takim zdarzeniu i prowadzimy czynności – mówi krótko Ewelina Wrzesień, oficer prasowa ostrowieckiej komendy Policji.
Paweł Walesic, mimo deklaracji, że odniesie się do opisywanych przez nas zarzutów, nie zrobił tego.
To nie pierwszy skandal z jego udziałem. W 2022 roku w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach, gdzie pracował, podsłuchiwał podwładną przez elektroniczną nianię. Miał też ją nagabywać. Pracę tę stracił, niedługo później stracił też legitymację partyjną Prawa i Sprawiedliwości. Władze PiS dały mu jednak pierwsze miejsce na liście w późniejszych wyborach do rady miasta w Ostrowcu. – Ja nie mogę wypowiadać się w tej sprawie, bo nie byłem decydentem – odcina się od tej decyzji Krzysztof Ołownia, przewodniczący klubu radnych PiS w mieście, do którego Walesic wstąpił po wygranych przez siebie wyborach. Wyrzucony z niego został w czwartek, 28 listopada za brak współpracy, a nie, jak zaznacza Ołownia, z powodu incydentu. – W tej chwili nie jest członkiem naszego klubu, a jeżeli takie wydarzenie rzeczywiście miało miejsce, to jest to karygodne – komentuje przewodniczący Ołownia. Przyznaje, że o incydencie słyszał, ale już po decyzji o usunięciu Pawła Walesica z klubu PiS.
/mor, mag/
…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………..
W chwili emisji informacji na antenie Radia Ostrowiec otrzymaliśmy od Pawła Walesica SMS o następującej treści. Publikujemy go w oryginalnej formie.
„Szanowni Panstwo, jestem zaskoczony, az takim zainteresowaniem z Panstwa strony tym niefortunnym zbiegiem okolicznoscii szumem medialnym wokol mojej osoby . Kwestia mojego wykluczenia z klubu a nie jak Panstwo piszecie wyrzucenia z klubu radnych PiS i moja dzialalnosc publiczna jest niczym nieuzasadniona spekulacja bo do zadnego wyrzucenia nie doszlo i odbieram to jako dzialanie prowokacyjne. W klubie juz od dluzszego czasu uwidacznialy sie rozbieznosci w postrzeganiu modelu rozwoju gminy, realizowaniem i wprowadzaniem przedsiewziesc krotko i dlugookresowych a takze wizji i wdrazania mojego programu wyborczego na rzecz mieszkancow. I wlasnie to stanowi dla mnie priorytet, a duze roznice w tym zakresie powodowaly brak jednomyslnosci i wspolpracy. Wszelkie publikowane nieprawdziwe informacje i insynuacje beda przeze mnie skierowane na droge sadowa. Proszę o publikację mojego komentarza w całości bez żadnych zmian oraz o autoryzację artykułu i materiału dzwiękowego. Pawel Walesic”