Przed godziną 7 ostrowiecka straż pożarna otrzymała informację o pożarze domu jednorodzinnego na ulicy Klimkiewiczowskiej. Zgłoszenie brzmiało dramatycznie, mówiło o tym że z budynku wydobywa się dym i ogień.
Na miejsce natychmiast pojechały wszystkie służby – cztery zastępy straży pożarnej czyli 11 strażaków, policja i pogotowie ratunkowe. – Po przybyciu na miejsce zdarzenia strażacy ustalili, że do pożaru doszło w garażu zlokalizowanym w bryle budynku. Dom to nieużytkowany pustostan – mówi Rafał Letkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu.
Ratownicy nie stwierdzili żadnych osób poszkodowanych, ale musieli opanować ogień.- Doszło do zapalenia się śmierci i drewnianych pozostałości. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu dwóch prądów wody. Po ugaszeniu pożaru przystąpiono do rozbiórki nadpalonej konstrukcji – wyjaśnia rzecznik.
Na miejsce przyjechało właściciele budynku. Jest bardzo prawdopodobne, że ogień zastał zaprószony przez osoby bezdomne, które w nim koczowały.
/sla/