Centrum Rozwoju Lokalnego w Ostrowcu rozstrzygnęło piątą edycję konkursu „Lokalnie – Niebanalnie”, w którym udział wzięli uczniowie szkół podstawowych.
Ich zadaniem było przygotowanie prac plastycznych – głównie pracochłonnych makiet małych firm i zakładów, które działają na terenie Ostrowca. Bo celem konkursu jest propagowanie lokalnych biznesów i pokazanie najmłodszym jaką rolę odgrywają w funkcjonowaniu miasta.
– Chcemy pokazać i przybliżyć, czym jest prowadzenie biznesu. Często ci młodzi ludzie chodzą do tych firm, pytają o różne rzeczy, przyglądają się ułożeniu i starają się je maksymalnie dobrze odwzorować. Często też się z firmą utożsamiają, albo są klientami, albo im smakują lody, albo chodzą do weterynarza ze swoim pupilem. Tu sprawdzi się mam nadzieję stare przysłowie, że „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” – mówi dyrektor CRL Marcin Marzec.
W sumie na konkurs wpłynęło 46 prac, które oceniała komisja w składzie: dyrektor CRL Marcin Marzec, dyrektorka Biura Wystaw Artystycznych Justyna Łada, starszy Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Ostrowcu Marcin Jabłoński oraz wiceprzewodnicząca Młodzieżowej Rady Miasta Aleksandra Kwapisz.
Pierwsze miejsce w kategorii klas młodszych zajęła Blanka Gębka z III klasy Katolickiego Zespołu Edukacyjnego, która wykonała makietę sklepu „Alpaka – tkaniny i pasmanteria”. Wśród starszych uczniów zwyciężył Kornel Wojtas z klasy VI szkoły podstawowej numer 7. Pokazał sklep Moto -Rower RS.
– Bardzo interesuję się motoryzacją, lubię składać modele pojazdów, a kiedyś chcę zostać mechanikiem – mówi Kornel.- Każdy, kto ma tego „bakcyla” wie, co to za sklep i co można w nim kupić.
– Lubie sklep „Alpaka” bo lubię szydełkować i kupuję tam różne produkty – dodaje Blanka. – Pracę robiłam około dwóch tygodni, z pomocą moich pań ze świetlicy.
Wręczono też nagrodę publiczności, którą zdobył Marcel Mroczek za makietę firmy Mimi Torek – miejsca zabaw ze ściankami wspinaczkowymi dla dzieci. W rozstrzygnięciu konkursu wzięli udział także sami przedsiębiorcy doceniający prace dzieci i często znający je osobiście.
– Apolinia często do nas przychodzi, chociaż sama nie ma pieska, to bawi się z naszymi pupilami. Moja firma działa od 2011 roku, zajmujemy się pielęgnacją głównie psów i kotów. Powstała z pasji, bo kocham zwierzęta, są obecne w moim życiu cały czas i nie wyobrażam sobie, że mogłabym robić coś innego – mówi Iwona Stępień, właścicielka Salonu Psiej Urody „Sisi”. Jej salon pokazała Apolonia Haraźny, uczennica Katolickiego Zespołu Edukacyjnego.
Laureaci konkursu otrzymali nagrody rzeczowe nie tylko od organizatora, ale też w kilku przypadkach od samych przedsiębiorców. Wszyscy uczestnicy dostali upominki.
/sla/