W polskich domach wciąż za mało jest instalowanych czujników tlenku węgla, czyli czadu, który co roku zbiera śmiertelne żniwo. Rozmawialiśmy o tym w studiu Radia Ostrowiec z naszymi gości z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, zachęcając jednocześnie słuchaczy do montażu tych prostych i wcale niedrogich alarmów.
Zaczął się sezon grzewczy, a co za tym idzie niebezpieczeństwo stwarzają już nie tylko popularne termy, ale też piece. – To śmiercionośny temat. W kraju co roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla ginie około 50 osób. Te statystyki co roku powtarzają się. Tlenek węgla jest bezwzględny, my sami, nasze zmysły nie jesteśmy w stanie go wyczuć. Dym wyczujemy, zobaczymy, mamy szansę uciec. Tlenek węgla to po prostu „cichy zabójca”- mówi Barbara Majdak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Od 1 stycznia do 2 października 2024 roku polscy strażacy brali udział w 3237 interwencjach związanych z emisją tlenku węgla, w wyniku których 861 osób uległo podtruciu, a 26 straciło życie. A czasami wystarczy naprawdę niewielki wysiłek, by tragedii uniknąć. – Sprawdźmy wentylację w domu czy w mieszkaniu. Czad nie powstanie, jeśli do pieca, piecyka czy podgrzewacza będzie dostarczona odpowiednia ilość tlenu. Druga rzecz to sprawne urządzenie grzewcze. Trzecia sprawa to rozszczelnianie okien i wietrzenie mieszkań, a czwarta właśnie montaż czujki. Taki czujnik zaalarmuje nie tylko nas. Gwarantuję, że te 85 decybeli usłyszą także nasi sąsiedzi.
W powiecie ostrowieckim w ubiegłym roku strażacy odebrali 12 wezwań do uruchomionych czujników. Trzy osoby były już podtrute, ale dzięki alarmowi pomoc trafiła do nich na czas. Uratowano między innymi 13 – letnią dziewczynkę, ale przykładów jest dużo więcej. – Podczas jednego ze zdarzeń czujnik tlenku węgla poinformował panią o niebezpieczeństwie. Zdążyła się ewakuować, strażacy dojechali na czas, potwierdzili, że to nie był fałszywy alarm. Pani zachowała się wzorowo i tą prawdopodobnie uratowało – opowiada Rafał Ledkiewicz.
„Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa” to nagłaśniana w okresie jesienno – zimowym kampania Państwowej Straży Pożarnej, której celem jest rozpowszechnianie wiedzy i podnoszenie świadomości na temat zagrożeń związanych z pożarami w mieszkaniach czy domach jednorodzinnych, a także zatruciami tlenkiem węgla. Strażacy namawiają do montażu czujników czadu, ale także czujników dymu, które nierzadko chronią przed przykrymi konsekwencjami pożaru. I jako przykład podają tragedię, która w sierpniu wydarzyła się na poznańskich Jeżycach. W pożarze kamienicy zginęło dwóch strażaków, a mogło skończyć się jeszcze gorzej. – Czujka dymu w jednym z mieszkań zaalarmowała mieszkańców o pożarze. Przed przybyciem strażaków aż 20 osób z tej kamienicy ewakuowało się – mówi Rafał Ledkiewicz.
Czujnik dymu kosztuje nieco ponad 100 złotych. Państwowa Straż Pożarna postuluje, by ich montaż w prywatnych mieszkaniach i domach stał się obowiązkowy.
/sla/