Reprezentacja Polski we fryzjerstwie z mieszkającą w Londynie ostrowczanką, Marleną Ziółkowską-Kanią w składzie zdobyła brązowy medal na mistrzostwach świata, które w miniony weekend odbyły się w Paryżu.
– Nasze zawody odbywały się w dwóch konkurencjach – curly style i fashion style. Startowałyśmy jako zespół, zdobywając punkty, które po zsumowaniu zapewniły nam brąz – mówi Marlena Ziółkowska-Kania. Oprócz ostrowczanki w kadrze Polski znalazły się dwie inne fryzjerki – Izabela Bogucka i Gabriela Wnuk.
Zadaniem Polek, obok 54 innych reprezentacji, biorących udział w rywalizacji było wykonanie męskich stylizacji fryzur, które następnie oceniali sędziowie.
– Sędziowie zwracali uwagę na jakość strzyżenia, ułożenia fryzury, koloryzację. Mogliśmy się inspirować pewnymi stylizacjami, na co też zwracali uwagę sędziowie, którzy oceniali również atrakcyjność fryzur i zgodność ze współczesnymi trendami – informuje Ziółkowska-Kania.
W klasyfikacji generalnej Polki przegrały tylko z Danią i Włochami.
– Mój sukces to efekt wielu miesięcy ciężkiej pracy. Treningi, które odbywały się w Polsce musiałam łączyć z prowadzeniem własnego salonu oraz z wychowaniem dwójki dzieci – podkreśla Ziółkowska Kania. – Spotykaliśmy się przez sześć miesięcy na treningach, gdzie od rana do wieczora wymyślaliśmy pomysły na oryginalne stylizacje i robiliśmy to przez wiele godzin – dodaje.
Marlena Ziółkowska-Kania na swoim koncie ma już między innymi zdobyty w marcu tego roku tytuł międzynarodowego mistrza Polski we fryzjerstwie, który stał się dla niej przepustką do kadry narodowej, z którą teraz wywalczyła brąz na mistrzostwach świata. Ostrowczanka jest też mentorką i trenerką dla kobiet, wchodzących w świat profesjonalnego fryzjerstwa. Jej kolejnym celem – jak mówi – jest zdobycie złota w przyszłorocznych mistrzostwach świata.
/mor/
