Na ostrowieckim Rynku uczczono pamięć ofiar hitlerowskiej zbrodni

Fot. Anna Śledzińska

30 mieszkańców Ostrowca Świętokrzyskiego, zamordowanych w zbiorowej egzekucji przez niemieckich żołnierzy w 1942 roku, upamiętniono podczas uroczystości w poniedziałkowy wieczór.

Najpierw ich potomkowie oraz przedstawiciele samorządów złożyli hołd ofiarom przy mogile na cmentarzu przy ulicy Denkowskiej. Po mszy w kolegiacie świętego Michała, jak co roku zgromadzono się na Rynku, w miejscu kaźni. – To tutaj, na ostrowieckim Rynku, w sercu naszego miasta, hitlerowscy okupanci dokonali straszliwej zbrodni. Dziś, 82 lata później wciąż pamiętamy o tamtych wydarzeniach i oddajemy hołd tym, którzy zginęli w imieniu wolności, godności i człowieczeństwa – mówił prezydent Ostrowca Artur Łakomiec.

Senator Jarosław Rusiecki przypomniał, że stojący obecnie pomnik – przerwana pętla – powstał dopiero na początku lat 90 – tych. Tuż po wojnie w miejscu, w którym dokonano zbrodni stał krzyż, zlikwidowany przez władzę ludową. Właściwe upamiętnienie ofiar zbrodni nazistów, było możliwe dopiero po przemianie ustrojowej. A o tym, że takich wydarzeniach zapominać nie wolno, mówił Tomasz Gogol, wnuk jednego z powieszonych Antoniego Grada. – Ich męczeńska śmierć, odwaga, męstwo i bohaterstwo, jakimi się wykazali, były też przejawem ich głębokiego patriotyzmu. Nam, jeśli też uważamy się za patriotów, nakazują oddać należny hołd i szacunek tym, którzy na ołtarzu ojczyzny złożyli to, co mieli najcenniejsze – swoje życie. Musimy o tym wydarzeniu pamiętać, musimy przekazywać wiedzę o nim kolejnym pokoleniom, by bronić te wartości, które winniśmy posiadać, jako naród broniący swojej tożsamości.

W uroczystości udział wzięli między innymi harcerze z ostrowieckiego hufca. Stali z pochodniami, wokół pomnika. – Misją ZHP jest wychowywanie młodych ludzi, a nic nie wychowuje lepiej niż historia, zwłaszcza historia lokalna. Młodzi mają szansę „zderzenia” z tamtą rzeczywistością i coś wynieść dzięki takiej nauce – mówi zastępca komendanta hufca Jakub Mazurek.

30 września 1942 roku Niemcy, w odwecie za akcje dywersyjne, powiesili na Rynku, 29 aresztowanych kilka tygodni wcześniej mieszkańców Ostrowca – przedsiębiorców, urzędników, uczniów. Jeden z jeńców zmarł zakatowany podczas przesłuchania. Ich ciała zakopano w zbiorowym grobie pod murem cmentarnym, a pod koniec wojny odkopano i oblano kwasem tak, by uniemożliwić identyfikację.

/sla/

O wydarzeniach sprzed 82 lat mówił na Rynku Tomasz Gogol, wnuk jednego z zamordowanych Antoniego Grada.

Ważne wydarzenia