Damian Kutera sięgnął po dwa zwycięstwa w biegach na 10 i 5 kilometrów na mokrej i błotnistej trasie piątej rundy tegorocznego MOSIR Gutwin Run.
Szczególnie imponująca była jego wygrana na dłuższym dystansie – zawodnik Czarnecki Run Team o ponad półtorej minuty wyprzedził drugiego na mecie Michała Kolaszta. – Trasa była ciężka, błotnista, bardzo dużo kałuży. Wymijanie tych przeszkód zajmowało sporo czasu, który trzeba było później nadrabiać – mówił zwycięzca tuż po ukończeniu biegu. Kutera wygrał z czasem 37 minut 9 sekund. Dystans 10 kilometrów wśród kobiet z czasem 48 minut 11 sekund najszybciej przebiegła Ula Sokół-Woroniec. Na 'piątkę’ najlepsza była Sylwia Hamera.
Nie dla wszystkich start w gutwinowskich biegach oznacza jednak ostrą rywalizację z czasem i innymi. – Chodzi o to, żeby być aktywnym fizycznie i ciągle pozostać w ruchu. (…) hoduję formę na dalsze biegi. Dzisiaj przyszedłem bardziej rekreacyjnie – mówili Emil Malicki i Ireneusz Bogucki.
Jeszcze na dzień przed wydarzeniem, w związku z intensywnymi opadami deszczu organizatorzy obawiali się, że będą zmuszeni przełożyć biegową imprezę. – W piątek i sobotę byliśmy pełni obaw. Ale dziś rano świat nas przywitał pięknym słońcem – informuje Grzegorz Bażant z ostrowieckiego MOSIR-u.
Oprócz biegów, na Gutwinie rywalizowało niemal 70 kijkarzy w marszu na 5 kilometrów. Najlepsi okazali się Paweł Heda i Ewelina Zając. Tradycyjnnie biegły też dzieci.
Szóstą rundę cyklu zaplanowano na 13 października.
/mor/