Właściciele siłowni, trenerzy personalni oraz sami trenujący zauważają, że podczas tegorocznych wakacji kluby fitness świeciły pustkami – podobnie z resztą jak w ubiegłych latach. Wiele osób decyduje się w tym czasie na przerwę od ćwiczeń i często wraca do nich po wielu miesiącach.
– Zimą i wiosną kluby fitness pękają w szwach, ale żeby wypracować zadowalającą formę, rozsądnie jest rozpocząć już na jesieni – radzi Daniel Bartłomiejczyk, trener personalny z ostrowieckiej siłowni Xtreme Fitness Gym. – Nie ma co treningu odkładać na ostatnią chwilę. Każdy sobie mówi, że zacznie ćwiczyć za miesiąc lub dwa, a w rzeczywistości tego czasu do następnego lata pozostaje coraz mniej, przez co można nie zdążyć ze zrobieniem tak zwanej „formy na lato” – mówi Bartłomiejczyk. – Najwięcej osób odwiedza nas zazwyczaj tuż po Nowym Roku i związane jest to z postanowieniami noworocznymi, które często dotyczą właśnie przemiany sylwetki. Niestety potem ta frekwencja spada, a w treningach liczy się przede wszystkim systematyczność – dodaje Bartłomiejczyk.
Aby rozpocząć efektywne treningi warto zadbać o zbilansowaną dietę, suplementy oraz mądrze rozpisany plan treningowy. Nie warto przesadzać z intensywnością
– Na początku zacznijmy od minimum, aby przygotować ciało do wysiłku fizycznego. Uważam, że trzy jednostki treningowe w tygodniu wystarczą – mówi Daniel Bartłomiejczyk.
Większej frekwencji na siłowni spodziewać można się w listopadzie i grudniu, gdy część z trenujących do tej pory na zewnątrz przeniesie się właśnie do siłowni wewnętrznych.
/mor/