Ulewa przy Świętokrzyskiej. Dwa rzuty karne i wygrana KSZO

Fot. Maciej Kolasa

W strugach ulewnego deszczu przyszło grać w środowe popołudnie piłkarzom KSZO 1929 Ostrowiec kolejny ligowy mecz. W spotkaniu czwartej kolejki Betclic III ligi, pomarańczowo-czarni na własnym stadionie wygrali z KS Wiązownica 2:1.

Mecz jednak nie ułożył się po myśli gospodarzy bo jako pierwsi prowadzenie objęli goście. Gola dla Wiązownicy w 17. minucie gry zdobył Kornel Kordas, po zamieszaniu w polu bramkowym. W pierwszej odsłonie gry przewagę na boisku mieli piłkarze gości, którzy częściej zagrażali ostrowieckiemu bramkarzowi. Raz od utraty bramki uratowała Michała Kota poprzeczka. Więcej goli jednak w pierwszej połowie kibice z Ostrowca nie oglądali. – Brakowało nam agresji w pressingu. Wiązownica za łatwo transportowała piłkę pod nasze pole karne. Nie do końca zgodzę się, że stwarzała dużo sytuacji. Oczywiście, zagrażała po stałych elementach gry. Tam też padła bramka, która ustawiła tę pierwsza połowę. Natomiast z tej gry też potrafiliśmy wypracować sobie kilka sytuacji – komentował pierwszą odsłonę gry trener hutników Radosław Jacek.

Bramka dla KSZO padła dopiero w 53 minucie meczu. Rzut karny podyktowany za faul na Bartoszu Zimnickim, na gola zamienił Łukasz Mazurek. Po zdobyciu wyrównującej bramki gra obu drużyn się ożywiła i kibice oglądali dużo ciekawsze widowisko. I gdy wydawało się, że zespoły podzielą się punktami drugi rzut karny na gola zamienił Dominik Pisarek. – Graliśmy agresywnie, jeden na jednego na stoperów Wiązownicy i na bocznych obrońców, żeby mieli trudniej rozgrywać piłkę. Od początku drugiej połowy w pełni ich zdominowaliśmy. Myślę, że mniej nerwów dla sędziego byłoby, gdyby nasze bramki padł wcześniej, i gdyby nasza drużyna wyszła wcześniej na prowadzenie, ale taka jest piłka nożna. Pewnie jeszcze nie jeden taki mecz przeżyjemy. Myślę, że trener i ja wyciągniemy z tego spotkania wnioski na przyszłość – podsumował Radosław Jacek

Goście kończyli mecz w 'dziesiątkę”, bo w 82 minucie czerwoną kartką za brutalny faul dostał Szymon Jopek. Arbiter usunął również z ławki rezerwowych drugiego trenera gości Huberta Kasię. W sumie sędzia pokazał 12 żółtych i dwie czerwone kartki.

/marsz/

Ważne wydarzenia