Trwają żniwa. Niekorzystne warunki atmosferyczne wpłynęły na plony

fot. Radio Ostrowiec

Żniwa już trwają. W tym roku rozpoczęły się wyjątkowo wcześnie. Przyśpieszona wegetacja spowodowała, że rolnicy zebrali rzepak z pól dwa tygodnie przed terminem z lat ubiegłych. – Ten rok jest specyficzny – mówi Piotr Kwaśniak, rolnik z Kraszkowa w gminie Waśniów.

W pierwszej kolejności młócone są jęczmienie ozime i rzepaki. Plony będą mocno uzależnione od warunków atmosferycznych, a te rolników i ich upraw nie oszczędzały.

– Największy wpływ na plony miały warunki atmosferyczne, które wystąpiły w czasie wegetacji czyli przymrozki wiosenne, później była miesięczna susza i nawałnice, które ostatnio przechodzą lokalnie.  To niszczy plony. Same przymrozki spowodowały straty rzędu 20-30 procent – wyjaśnia rolnik.

Na swój czas czeka jeszcze pszenica i pozostałe zboża, które też przez upały dojrzewają za wcześnie. Będzie to miało negatywny wpływ na ziarno i jego jakość. Te uprawiane na dobrych glebach, z kompletem zabiegów agrotechnicznych będą koszone za około dwa tygodnie. Natomiast ziarno z gorszych gleb czy rejonów objętych suszą już wymaga zbioru.

Rolnicy nie kryją rozczarowania cenami zbóż i rzepaku. Często nie pokryją one nakładów na zakup ziarna, nawozów czy oprysków.

– W tamtym roku sprzedawaliśmy jeszcze taniej i było jeszcze gorzej. W tym roku ta cena skoczyła o 150-200 złotych, prognozy też nie są optymistyczne jeśli chodzi o zbyt magazynowanego rzepaku. Jego cena nie będzie wyższa niż obecnie. Jest to mało satysfakcjonujące dla rolników, tym bardziej, że paliwo dużo kosztuje, nawozy też drożeją z tygodnia na tydzień  – mówi Piotr Kwaśniak.

W tym momencie ceny pszenicy oscylują w granicach 700-720 złotych brutto za tonę, natomiast ceny rzepaku wynoszą około 2000 złotych za tonę. Porównywalnie w tym samym okresie w 2023 roku ceny pszenicy wynosiły około 800 złotych brutto za tonę , a rzepaku 1900 złotych za tonę.

/kawa/

Ważne wydarzenia