Późnym wieczorem w niedzielę, 14 lipca zakończyła się w czwarta edycja Festiwalu Pieśni Zbuntowanej. Przez trzy dni, na deskach sceny ustawionej na terenie kamieniołomu w Dołach Biskupich pojawiło się wiele zespołów z całej Polski, które prezentowały publiczności swój – głównie punkowy – repertuar.
– Przyjechało bardzo wiele osób – dużo więcej niż przed rokiem. Myślę, że festiwal nam się rozrośnie – mówi organizatorka Iwona Marczak.
Festiwalowiczom w zabawie nie przeszkodziła nawet kapryśna, burzowa pogoda.
– Burza zniszczyła nam kilka rzeczy, zalała między innymi sprzęt. Akustycy stanęli na wysokości zadania, zabrali sprzęt do domów i suszyli suszarkami. Część artystów odjechała, jednak są zespoły, które zostały, Zostali również festiwalowicze – dodaje organizatorka.
Impreza przyciągnęła mnóstwo zespołów, wykonujących nie tylko punk, ale też muzykę bluesową, czy metalową. Jednym z nich była grupa Nira Nise z Warszawy.
– Band jest z Warszawy, ale każdy z nas jest z innej części Polski. Zgłaszałam nasz udział do różnych festiwalów, dostałam telefon również stąd, no i jesteśmy. Miejsce jest wyjątkowe ze względu na te skały w tle, to rzeczywiście bardzo niecodzienny widok – mówi Nira, wokalistka zespołu.
Momentem kulminacyjnym całego wydarzenia było wręczenie nagrody, czyli Złotego Glana dla najlepszego – zdaniem publiczności i organizatorów – zespołu. Zdobył go zespół Ściepano Keta.
Festiwal ściągnął sporą publikę i miłośników punka z całej Polski. Do dyspozycji imprezowiczów była strefa gastronomiczna oraz pole namiotowe, co nadało wydarzeniu klimatu 'lokalnego Woodstocku’
/mor/