Czarno – białe fotografie przedstawiające pracę i życie dwunastu hutniczych rodzin w końcówce lat 70- tych ubiegłego wieku, można od piątku oglądać w Galerii Fotografii Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu. Wystawa zatytułowana „Huta – Dom – Rodzina” wróciła tu po 45 latach.
Jak wspominali podczas wernisażu dyrektor MCK Jacek Kowalczyk i kustosz galerii Stanisław Dunin – Borkowski, trochę przypadek zdecydował, że fotografie, które wykonywali ostrowieccy i kieleccy fotograficy, trafiły z powrotem do Ostrowca. Przez ponad cztery dekady były bowiem złożone w skrzyni w BWA Kielce.
W wernisażu udział wzięli między innymi dwaj z czterech żyjących jeszcze autorów zdjęć Jerzy Soiński i Aleksander Salij. Dyrektorka BWA Kielce Stanisława Zacharko wspominała ich pracę, której przewodził wówczas kielecki fotografik Paweł Pierściński.
– On nie chciał, fotografując ludzi przy pracy czy odpoczynku, czyhać i wypreparowywać z ich życia te słynne „momenty”, na które fotografowie czekają. Nie chciał ich pokazywać w wystudiowanych pozach, wyglądających szczególnie uroczyście. On chciał uwiecznić, za nim poszli inni fotograficy, ich codzienność.
Ta codzienność była różna, ale cała akcja za zadanie miała pokazanie wysokiego statusu społecznego klasy robotniczej. Swoich krewnych na zdjęciach odnalazła Lidia Marzec.
– Na tych zdjęciach jest moje wujostwo, ciocia Zofia Żądło, która była moją chrzestną i często ją odwiedzaliśmy, była miła i sympatyczna. Wujek Edmund Żądło pracował na wydziale mechanicznym na starym zakładzie. Ciocia nie pracowała.
Córka państwa Żądłów swoim krewnym opowiadała o tym, jak przebiegało robienie zdjęć.
– Mówiła, że przychodzili do nich panowie, musieli wyrazić zgodę na pokazanie wizerunku. Często siedzieliśmy w kuchni, która jest na zdjęciu, ciocia szykowała nam różne rzeczy – wspomina Lidia Marzec.
Wystawa „Huta – Dom – Rodzina” będzie eksponowana w Galerii Fotografii do końca czerwca.
/sla/