Wybory do Parlamentu Europejskiego to nie tylko wybór naszych reprezentantów, będą też ważnym manifestem tego, jak swoją obecność w Europie w najbliższych latach widzą Polacy, szczególnie w czasie realnego zagrożenia.
Mówił o tym podczas pobytu w Ostrowcu Adam Jarubas, były marszałek województwa z PSL, europoseł i kandydat na kolejną kadencję.
– Europa musi sobie odpowiedzieć razem ze swoimi obywatelami na kilka ważnych pytań, czy chcemy umacniać Unię Europejską – niedoskonały projekt, bo ma pewnie wiele wad, ale jednak dzisiaj, wobec tego co się dzieje na Wschodzie, silna polska obecność w UE, jej umacnianie i jednoczenie jest polską racją stanu – mówi „jedynka” listy Trzeciej Drogi.
Zaznacza jednocześnie, że Polska może być nadal krajem suwerennym, który w obecnym układzie sił we Wspólnocie nie zatraci swojej tożsamości.
– Wcale nie musi to oznaczać rezygnacji z idei państwa narodowego. Chociażby w obszarze zbrojeń nie ma dzisiaj mowy o tym, by rezygnować z armii narodowych, bo w istocie one będą fundamentem tego systemu odstraszania Putina. Natomiast jest wiele obszarów i doświadczenie pandemii i wojny pokazuje, że zjednoczona i w miarę silna Unia Europejska, oznacza sprawną strukturę – mówi wiceszef Polskiego Stronnictwa Ludowego.
W Ostrowcu Świętokrzyskim spotkał się ze swoimi sympatykami, wśród których są zarówno rolnicy, samorządowcy, jak i członkowie rożnych organizacji. Rozmawiano o tym, jak 20 – letnia obecność Polski w Unii Europejskiej wpłynęła na rozwój naszego kraju.
– Wiele zawdzięczamy temu, że jesteśmy w Unii. Pozyskiwaliśmy wiele środków, nastąpił znaczący rozwój od momentu, od kiedy zostaliśmy członkiem, trzeba to kontynuować – uważa Jerzy Sykała.
– Unia nie jest idealna, ale nadal pozostaje dla nas najlepszym wyborem – dodaje Robert Sobieraj, prezes działającego w Ćmielowie stowarzyszenia „W dobrą stronę”. – Zapewne nie ze wszystkim co płynie z Unii można się zgodzić, ale nie sądzę byśmy w tym momencie jako kraj, naród, jako Polacy, seniorzy i młodzież, mieli jakąś alternatywę. Jeśli chodzi o rozwój, dobro Polski, bezpieczeństwo także ekonomiczne, jest tylko w Unii Europejskiej.
Wybory do Parlamentu Europejskiego już 9 czerwca. W kadencji 2024 – 2029 zasiądzie w nim 720 przedstawicieli krajów członkowskich, o 15 więcej niż obecnie. Polskę reprezentować będą 53 osoby.
/sla/