Mężczyzna zmarł na drodze. Nie pomogła szybka interwencja strażaków

Dwóch strażaków ochotników starało się 26 marca we wtorek wieczorem uratować nieprzytomnego człowieka, leżącego na drodze w Jacentowie w gminie Sadowie. Mimo ich wysiłku i niemal półgodzinnej resuscytacji, życia 59-letniego mężczyzny nie udało się uratować.

– Napotkałem na zdarzenie i zauważyłem dwa zaparkowane na drodze samochody i zauważyłem, że trwa tam resuscytacja mężczyzny. Od razu wyszedłem z samochodu z apteczką, podszedłem i powiedziałem, że jestem ratownikiem kwalifikowanym, to wtedy dyspozytor przekazał mi nadzorowanie resuscytację tej osoby – relacjonuje Jakub Mazurek z Ochotniczej Straży Pożarnej w Mominie, któremu w dalszej resuscytacji pomagał strażak z OSP w Sadowiu Norbert Waszczyk.

Na miejscu pojawili się również policjanci i ratownicy medyczni.

– Zmarły to 59-letni mieszkaniec miejscowości Obręczna, lekarz wstępnie wykluczył udział osób trzecich, ale przyczynę zgonu poznamy dopiero po sekcji zwłok – informuje Kazimierz Skowron, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.

/mor/

Ważne wydarzenia