Już druga organizacja biorąca udział w wyborach samorządowych, zwraca uwagę na brak w Ostrowcu całodobowych dyżurów aptek. Przedstawiciele Ruchu Narodowego złożyli w Starostwie Powiatowym petycję, by to powiat dofinansował takie dyżury.
– W naszym mieście apteki czynne są do godziny 19, a tylko jedna czynna jest do godziny 21. Rodzi to sytuację, w której w przypadkach nagłych zachorowań i potrzeby zaopatrzenia się w niezbędne lekarstwa, w tym nierzadko ratujące życie, mieszkańcy są zmuszeni do wyprawy do sąsiednich miast, gdzie taki problem został uregulowany – mówi Krzysztof Lewicki.
Dodaje, że wie iż temat poruszony został już kilka dni wcześniej przez kandydatów komitetu Perspektywa, którzy również stworzyli petycję i zbierają pod nią podpisy mieszkańców miasta. Ta stworzona przez Ruch Narodowy trafiła do starostwa w piątek.
– Jako jedyni obrońcy polskości w tym mieście, apelujemy do władz powiatu i miasta, aby ten problem został rozwiązany. To paradoks, że drugie co do wielkości miasto w województwie nie ma apteki po 21. Oczywiście jest wiele ważnych wydatków w mieście i powiecie, ale na ludzkim życiu i zdrowiu nie można robić ograniczeń – mówi Mateusz Pękalski.
Obecnie najbliższa dyżurująca w nocy apteka jest w Starachowicach.
O problemie mówiliśmy już po konferencji prasowej Perspektywy. Powstał z początkiem 2024 roku, po znowelizowaniu ustawy refundacyjnej, która mówi, że nocny dyżur obejmuje dwie godziny między godziną 19 a 23. Ostrowieckie apteki realizują więc usługi nocne od 19 do 21, a ich właściciele twierdzą, że na zapewnienie pracy w późniejszych godzinach nie mogą sobie pozwolić, bo brakuje im personelu.
Przedstawiciele Ruchu Narodowego oczekują, że dyżury sfinansowane zostaną z budżetu powiatowego, zaś decyzję w tej sprawie podejmą jego nowy zarząd i nowa rada, bo kadencja obecnych właśnie się kończy. Nie dysponują jednak żadnymi wyliczeniami, ile mogłoby to kosztować.
/sla/
