Rzucił koktajlem Mołotowa w posterunek policji. Został postrzelony i trafił do szpitala

fot. policja.pl

Prokuratura rejonowa w Starachowicach prowadzi postępowanie w sprawie wczorajszego (29.01) ataku 59-letniego mężczyzny na posterunek policji w Mircu. Około godziny 10 wszedł do komisariatu, wszczął awanturę, a po wyjściu rzucił w drzwi budynku butelkę z łatwopalną cieczą, a następnie podpalił.

– Ja mogę potwierdzić, że mężczyzna, który m.in. obrzucił posterunek policji w Mircu tak zwanymi koktajlami Mołotowa został zatrzymany. W chwili obecnej wykonujemy czynności procesowe. Kompletujemy materiał dowodowy. Wczoraj czynności na miejscu były wykonywane pod nadzorem prokuratora – mówi Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

– 59 latek miał przy sobie kilka butelek z łatwopalną cieczą, których na polecenie funkcjonariuszy nie chciał odrzucić. Policjanci oddali kilka strzałów ostrzegawczych w powietrze, ale z powodu braku reakcji mężczyzny strzelili w jego kierunku, raniąc go w nogi. Po udzieleniu pierwszej pomocy przez policjantów, mężczyzna został zabrany do szpitala – relacjonuje Kamil Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.

– W chwili obecnej oczekujemy na opinię biegłego co do stanu zdrowia zatrzymanego i w zależności od tej opinii będziemy podejmować dalsze kroki. Musimy przede wszystkim ustalić czy jest on gotowy do brania udziału w czynnościach procesowych – mówi prokurator Prokopowicz.

Śledczy w tej sprawie prowadzą dochodzenie, począwszy od ustalenia pobudek, jakimi kierował się napastnik i stanu jego poczytalności po sprawdzenie, czy funkcjonariusze postępowali zgodnie z przepisami.

/mor/

Ważne wydarzenia