Z WOŚP w Ostrowcu graliśmy na wiele różnych sposobów

Kwotą 90 tysięcy złotych zebranych do puszek przez wolontariuszy zakończył wczoraj swoją pracę sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ta kwota będzie rosła, bo wciąż trwają licytacje na allegro, zbiórki do puszek w instytucjach, firmach czy szkołach. Nie są też policzone pieniądze zbierane podczas wielu wydarzeń organizowanych przez mieszkańców.

Ponad 15 tysięcy złotych na rzecz WOŚP dorzuci na przykład klub Kameleon, gdzie orkiestra grała najgłośniej. Na scenie wystąpił ostrowiecki zespół The Hoods, później krakowska grupa Jarzmo, po światełku do nieba klubowicze bawili się jeszcze podczas Jam Session. – Jest to nasza pierwsza orkiestra, w której Kameleon uczestniczy i wygląda to naprawdę fenomenalnie, kolorowo, radośnie. Jest nas bardzo dużo, drzwi do klubu się nie zamykają – cieszył się Piotr Sobierajski, właściciel Kameleona.

Skupieni wokół przedsięwzięcia przyjaciele orkiestry zorganizowali słodkości i grilla, ze sprzedaży których dochód w całości zasilił konto zbiórki, a także cenne przedmioty na licytacje. – Mamy mnóstwo gadżetów, także wielkoorkiestrowych, mamy bardzo cenne obrazy, porcelanę, przedmioty kolekcjonerskie, ale jest także na przykład nurkowanie z instruktorem w największej 'dziurze” do nurkowania w Europie w Pszczonowie pod Warszawą – opowiada Jarosław Kuba, który prowadził licytacje ze sceny.

Z WOŚP grało też wiele innych lokali. Restauracja Primo i występujący w niej tego dnia komik Rafał Rutkowski całą gażę przekazali na rzecz orkiestry. – Cieszę się bardzo, że znów jestem w Ostrowcu, cieszę się bardzo, że w dniu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i, że mogę ją wesprzeć przekazując pieniądze z wejściówek. Do puszki trafia 2,5 tysiąca złotych – mówi na filmiku opublikowanym przez restaurację.

Ostateczną kwotę z tegorocznej zbiórki ostrowiecki sztab WOŚP poda dopiero w lutym.

/mag/

Ważne wydarzenia