Nie bądźmy obojętni na los osób bezdomnych. To apel jedynego ostrowieckiego streetworkera

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej policzył osoby w kryzysie bezdomności z Ostrowca. Grupę tę stanowi 120 osób, z których część przebywa w schroniskach lub noclegowni, pomieszkuje u znajomych, w mieszkaniach treningowych przygotowuje się na powrót do życia w społeczeństwie. W największej potrzebie, zwłaszcza zimą, jest grupa 43 bezdomnych, którzy odmawiają pomocy.

Przebywają w pustostanach, altanach, czasem dogrzewają się przy grzejnikach na klatkach schodowych. Pomaga im Damian Głuszyński, streetworker, pracownik MOPS-u. -Ja praktycznie codziennie przemieszczam się po terenie Ostrowca i odwiedzam te miejsca. Czasem pojawiają się nowe miejsca, dlatego ważne są informacje od mieszkańców, że taka osoba w kryzysie gdzieś przebywa i może być narażona na zimno. Każde zgłoszenie może uchronić kogoś przed zamarznięciem – apeluje.

Zima jest najtrudniejszym czasem w roku dla bezdomnych, którzy nie są gotowi na zmianę swojego życia. Streetworker apeluje, żeby dostrzegać w nich ludzi. Sam dba o to, żeby zapewnić ich podstawowy bytowe. Zimą kołdry, koce, ciepłe czapki, kurtki – Takie niepotrzebne w domu przedmioty można przynosić do nas – mówi Katarzyna Kozińska z MOPS.

MOPS cały czas szuka też chętnych do pracy z bezdomnymi. – Szczególnie w okresie zimowym przydałaby się druga osoba do wsparcia, bo pracy jest bardzo dużo – mówi Damian Głuszyński. Jest jedynym streetworkerem, który codziennie pracuje z osobami bezdomnymi na ulicy w Ostrowcu.

/mag/

Ważne wydarzenia