Fatalne warunki na drogach po porannej śnieżycy. Co na to drogowcy?

Mimo fatalnych warunków na drodze wojewódzkiej 751 między Ostrowcem a Kielcami, zarządca drogi wysłał tylko jedną piaskarkę. Jak informuje Krzysztof Mróz, kierownik Obwodu Dróg Wojewódzkich w Ćmielowie – piaskarkę wysłali po godzinie 9, a droga 751 jest jedyną, na której występują problemy po porannej śnieżycy.

Kierowcy, którzy od rana do nas dzwonią mówią o lodzie na drodze i fatalnych warunkach do jazdy.

– Godzinę zajęło mi przejechanie odcinka od Ostrowca do Starej Słupi. Po prostu jest tragedia, łatwiej byłoby chyba na łyżwach jechać, niż autem. Sporo aut na poboczach, zero piaskarek, nic nieposypane. Od Starej Słupi w stronę Kielc jest już lepiej. Kto nie musi, niech się nie wybiera, bo naprawdę jest ciężko – mówił pan Łukasz, który zadzwonił do nas chwilę przed godziną 10.

Także inni kierowcy, którzy od rana do nas dzwonią, mówią o grubej warstwie lodu na jezdni i skarżą się na brak interwencji służb drogowych między Ostrowcem a Nową Słupią – Mąż jest w trasie, przed Nową Słupią. Samochody jadą nie szybciej niż 30 km/h, bo jest tak ślisko, a ulica w ogóle nie została posypana. Jest po prostu niebezpiecznie – opowiadała nam przed godziną 10.
Dlaczego odpowiedzialny za zimowe utrzymanie tej drogi Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich skierował na trasę tylko jeden samochód?

– No jedną wysłaliśmy, bo jak na razie nie ma potrzeby więcej – odpowiada kierownik Mróz.

Dodam, że w samej Nowej Słupi służby zadziałały sprawniej i przede wszystkim szybciej – na co zwracali uwagę nasi słuchacze. Rano po godzinie 8 w regionie przeszła zamieć śnieżna, wcześniej padał deszcz, który w wyniku niskiej temperatury przy gruncie zamienił się w lód. Warunki na trasie powinny się poprawiać, ale w ciągu dnia może jeszcze sypnąć, a temperatura oscylować wokół 1-2 stopni na plusie. Bądźcie ostrożni.

/mag, mor/

Ważne wydarzenia