Piotr Dasios: – Wybory nie przyniosły mi mandatu, ale wynik traktuję, jako zobowiązanie do dalszej pracy

Krzysztof Słoń, Jacek Włosowicz i w naszym okręgu nr 82 Jarosław Rusiecki z PiS ponownie obejmą mandaty senatorskie w województwie świętokrzyskim. Piotr Dasios, kandydat Paktu Senackiego przegrał z Rusieckim liczbą 20.360 głosów. Zagłosowało na niego jednak ponad 60 tysięcy 400 osób.

– Ten wynik nawet na mnie robi wrażenie – przyznaje Piotr Dasios, zauważając, że Jarosław Rusiecki w parlamencie jest od kilku kadencji. – Mimo, że ten wynik nie przyniósł mi mandatu, to traktuję go, jako zobowiązanie do dalszej pracy na rzecz mieszkańców naszego miasta i całego regionu, bo to jest naprawdę duża liczba wyborców, którzy mi zaufali i bardzo chcę wszystkim podziękować za każdy głos oddany na moją osobę – mówi Piotr Dasios z Polski 2050, członek regionu świętokrzyskiego i rady krajowej partii.

Różnica głosów między kandydatami z Ostrowca do senatu w całym okręgu obejmującym powiaty ostrowiecki, opatowski, skarżyski, starachowicki i sandomierski była znacząca, ale już w powiecie ostrowieckim była nieduża. Rusiecki zdobył tu 21.519 głosów, a Dasios 20.904, a więc 615 mniej. W samym Ostrowcu już zwyciężył, otrzymując o 2042 głosów więcej niż kandydat PiS. Procentowo jeszcze większą przewagę miał w Sandomierzu.

O wyniku wyborów do senatu w naszym okręgu przesądzić mógł udział w nich Marka Materka, który otrzymał 44.543 głosów. Prezydent Starachowic nawet nie ukrywa, że zdecydował się wystartować w tych wyborach po klęsce projektu jego partii 'Nowa Demokracja – Tak’, bo partie opozycyjne nie chciały się z nim dogadywać. Przypomnę, że partia Materka miała wystawić kandydatów do sejmu i senatu w całej Polsce, do czego nie doszło. – Mam święte przekonanie, że, gdyby partie opozycyjne chciały się porozumieć z naszą formacją, to te wyniki nie tylko w naszym okręgu, ale także we wszystkich okręgach byłyby dużo lepsze. Takiej woli porozumienia ze strony partii opozycyjnych nie było – mówił dla Radia Ostrowiec prezydent Materek.

Jego słowa komentuje Piotr Dasios. – Jeżeli ktoś mówi w ten sposób, to nie myśli o Polsce, nie myśli o tym, że te wybory były najważniejszymi wyborami po 1989 roku i w takich wyborach nie stawia się na swoje osobiste ambicje, polityczne uprzedzenia do różnych grup, tylko myśli się o Polsce, o tym, jak ważne to wybory, jak one wpłynął na funkcjonowanie demokracji, dalszego losu Polski w Unii Europejskiej, ale także, na przykład, na lokalne samorządy – ocenia.

W wyborach do senatu, bez powodzenia, startowali w naszym okręgu jeszcze także Michał Sokolnicki z Konfederacji i Elżbieta Komosa z Ruchu Naprawy Polski. Uzyskali odpowiednio 13.611 oraz 5281 głosów.

Chcieliśmy także uzyskać komentarz Jarosława Rusieckiego z PiS do wyników wyborów do senatu i jego zwycięstwa, ale odmówił.

/mag/

Ważne wydarzenia