Andrzej Kryj: „Gdyby było mniej rywalizacji między nami, a więcej współpracy, to wynik PiS mógłby być lepszy”

Fot. Facebook/ Andrzej Kryj

Osiem, a nie dziesięć mandatów – jak dotychczas – będzie miało w województwie świętokrzyskim Prawo i Sprawiedliwość. A zapowiedzi polityków tej partii były jeszcze ambitniejsze.

Obecność na pierwszym miejscu listy do sejmu Jarosława Kaczyńskiego miała zapewnić nawet jedenaście mandatów.

– Na pewno nie jest to sukces, na pewno wszyscy czujemy niedosyt. W wymiarze indywidualnym prezes Jarosław Kaczyński pobił ten wielki rekord Przemysława Gosiewskiego. Natomiast ten dziewiąty mandat straciliśmy trochę przez przypadek. Tego dnia w Bałtowie odbywała się impreza biegowa, której uczestnicy tam zagłosowali i jak sądzę, nie zagłosowali na Prawo i Sprawiedliwość – komentuje poseł Andrzej Kryj. I podkreśla, że PiS przegrał dziewiąty mandat z KO tylko o 45 głosów. – To budzi niedosyt, bo dziewiąty mandat był na wyciągnięcie ręki. No cóż, tu nie można mieć do nikogo pretensji, wyborcy zdecydowali jak zdecydowali. My mamy jakieś poczucie niespełnienia. Ci, którzy głosowali na inne ugrupowania, bardzo się z tego cieszą. Ciekawe jak długo ta radość będzie trwała? Bo przecież też liczą na spełnienie iluś tam decyzji nowego rządu, jeśli powstanie.

Sam Andrzej Kryj aż do poniedziałkowego wieczoru nie był pewny, czy może liczyć na reelekcję. Przesądził o tym Ostrowiec. Łącznie Kryj zdobył 6968 głosów.

– Tak, udało się, mandat jest. Te prawie 7 tysięcy głosów to dla mnie bardzo dobry wynik, szósty spośród wszystkich kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Za te głosy jestem niezwykle wdzięczny mieszkańcom mojego miasta, mojego powiatu, ale też wszystkim innym. Wszystko wskazuje na to, że będę w opozycji i będę musiał trochę inaczej pracować na rzecz Ostrowca. Ale zapewniam, że zadbam o to, by nasz głos był w Sejmie słyszalny. Deklaruję współpracę z każdym, kto będzie chciał korzystać z mojej wiedzy i doświadczenia.

Andrzej Kryj przyczyn słabszego wyniku całego ugrupowania opatruje w tym, jak zostały ułożone listy. Na przykład w Starachowicach odbyła się „bratobójcza” walka między dwójką posłów Agatą Wojtyszek i Krzysztofem Lipcem.

– Myślę, że gdyby było mniej rywalizacji między nami, a więcej współpracy, to wynik Prawa i Sprawiedliwości mógłby być zdecydowanie lepszy.

Mandaty z PiS poza Andrzejem Kryjem mają jeszcze Jarosław Kaczyński, Anna Krupka, Agata Wojtyszek, Krzysztof Lipiec, Bartłomiej Dorywalski, Michał Cieślak i Mariusz Gosek.

W województwie świętokrzyskim PiS wygrał wybory otrzymując 47,07 procent głosów.

/sla/

Ważne wydarzenia