W środę, 4 października o godzinie 14.00 w kaplicy przy ulicy Długiej na cmentarzu komunalnym w Ostrowcu Świętokrzyskim rozpocznie się ostatnie pożegnanie zmarłej w ostatni piątek, 29 września Jolanty Wnuk.
Jolanta Wnuk była radną Rady Miasta I kadencji w latach 1990-94. Do 1992 roku była też członkiem Zarządu Miasta. Bardzo ciepło wspomina ją Marzena Dębniak, starosta ostrowiecki, wtedy sekretarz miasta.
– Wspominam ją, jako kobietę niezwykle zaangażowaną, pełną pomysłów. Trzeba pamiętać, że to była pierwsza kadencja samorządu. Mieliśmy poczucie, i taka była prawda, że tworzyliśmy coś nowego, zręby samorządu. Nie było przepisów, nie było różnego rodzaju instytucji, więc pracowaliśmy, organizowaliśmy mnóstwo rzeczy w oparciu o swoje doświadczenie, z taką potrzebą, żeby było jak najlepiej dla mieszkańców. To była kobieta-wulkan, co przełożyło się na jej późniejsze życie, działalność gospodarczą. Bardzo merytoryczna, pełna pomysłów i bardzo zaangażowana. Tak będą ją pamiętać – opowiada Marzena Dębniak.
Zmarłą Jolantę Wnuk wspomina też jej córka, Kinga Wnuk. – Moja mama była nieszablonową i nietuzinkową osobą. Gdybym miała ją krótko opisać, to była pięknym, kolorowym ptakiem. Mama zawsze wysoko wieszała poprzeczkę i teraz nie inaczej. W przesłaniu, które nam zostawiła prosi, żebyśmy nie płakali, a zachowali ją w sercu z radością i uśmiechem. Ja dlatego mam ogromną prośbę do wszystkich, którzy znali i szanowali moją mamę i dziś jest im prawdopodobnie bardzo smutno, żeby przywołali swoje pierwsze wspomnienie z nią związane i uśmiechnęli się, żeby uśmiechnęli się dla niej. Mama, tak, jak nam napisała, była szczęśliwa przez całe swoje życie i chce, żeby ta radość po niej tutaj została – prosi córka.
Jolanta Wnuk miała 66 lat. Rodzinę przed śmiercią prosiła, żeby nie publikować jej zdjęcia w czarno-białych barwach. Na naszej stronie zamieszczamy kolorowe.
/pcr/
