Jedni szkoły nie mogli się doczekać, inni z żalem żegnali wakacje. Nowy rok właśnie się rozpoczął

W szkołach zabrzmiał dziś pierwszy dzwonek. Uczniowie wrócili po wakacjach do szkół z bardzo różnymi emocjami.

– Cieszę się, że wracam. Głównie dla wuefu – mówił Ryszard z klasy szóstej. – Ja okropnie nie chcę wracać do szkoły, bo trzeba się uczyć. Historii bardzo nie lubię – dodał jego kolega, Dorian.

Starsi uczniowie spotkali się z kolegami i wychowawcami w klasach. Pierwszoklasiści swoich nowych nauczycieli poznali w sali gimnastycznej, gdzie uroczyście zostali przyjęci w poczet uczniów. Michał, którego przyprowadziła mama Edyta, szkoły nie mógł się doczekać. Podobnie, jak jego starsza siostra Oliwia. – Jak kocha szkołę – mówił. Pan Krzysztof, który do szkoły przyprowadził dwie pierwszoklasistki, córkę Maję i jej najlepszą koleżankę Asię potwierdza, że pierwsze spotkanie dziecka ze szkołą to często większe przeżycie dla rodziców niż małych uczniów. – Emocje są olbrzymie. Przygotowania trwały u nas przez cały weekend. Trzeba było nastroić się mentalnie, ciuszki przygotować – opowiadał.

– Staramy się tak przygotować rok szkolny, żeby był jak najlepszy dla uczniów, żeby czuli się u nas dobrze i bezpiecznie. Uczniowie są mocno przeciążeni pracą, zwłaszcza uczniowie siódmych i ósmych klas, bo mają po ponad 30 godzin zajęć tygodniowo i to jest bardzo dużo – mówi Katarzyna Goworek, dyrektorka 'Czternastki’, życząc uczniom udanego i owocnego roku szkolnego.

/mag/

Ważne wydarzenia