Ostrowczanin zachęcony obietnicą zysku na kryptowalutach omal nie stracił swoich oszczędności

fot. RDNE Stock project/pexels

Mieszkaniec Ostrowca o mało nie stracił swoich oszczędności, chcąc zainwestować w kryptowaluty. W ostatniej chwili wycofał się, uniemożliwiając oszustom dostanie się na jego konto.

67-letni mężczyzna kilka dni temu, zachęcony internetowym ogłoszeniem założył konto na portalu służącym do inwestowania. Niewielka wpłacona kwota miała dać mu wysoką stopę zwrotu. Oszuści szybko się z nim skontaktowali.

– Po chwili zadzwonił na jego numer telefonu mężczyzna, który przedstawił się jako jego opiekun, który od teraz będzie mu pomagał w transakcjach związanych z inwestowaniem w kryptowaluty. Mężczyzna przedstawił mu doskonałą ofertę, twierdził, że jego pieniądze będą bezpieczne. Kwota pierwszej wpłaty miała wynieść tylko 250 dolarów, zgłaszający dokonał tej opłaty, po czym przez kilka dni obserwował, jak na jego koncie przybywało gotówki – mówi Ewelina Wrzesień, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu.

Po kilku dniach oszust podający się za opiekuna inwestycyjnego zaczął zachęcać mężczyznę do zainwestowania kolejnych pieniędzy.
67-latek odmówił i zażądał natychmiastowego zamknięcia konta na platformie.

– Wtedy też oszust poprosił go o wypełnienie formularza, który miał mu wysłać za pośrednictwem linku. Oczywiście 67-latek, nic nie podejrzewając wszedł w podany link, gdzie zalogował się do swojej bankowości elektronicznej. Chwilę później otrzymał SMSa z banku, że musi zatwierdzić przelew ze swojego rachunku na kwotę 5200 złotych, zrozumiał wtedy że ma do czynienia z oszustami – dodaje Ewelina Wrzesień.

Ostrowczanin natychmiast zadzwonił na infolinię banku. Tam poinformowano go, że ktoś przelał na jego konto 50 tysięcy złotych, które miał zgromadzone na lokacie. Mężczyzna natychmiast zablokował konto, uniemożliwiając oszustom dokonanie dalszych przelewów.

/mjk/

 

Ważne wydarzenia