Miasto zainstaluje monitoring po dewastacji pumptracku na osiedlu Pułanki

Otwarty kilka dni temu pumptrack na osiedlu Pułanki został zniszczony przez wandali. Zdewastowane zostały obiekty małej infrastruktury: stojak na rowery oraz huśtawka dla dzieci z niepełnosprawnościami. Ukradziono także kilkanaście krzewów, które zdobiły rabaty. Wcześniej skradziono tablice ostrzegawcze, przypominające o zasadach bezpieczeństwa i zachowaniu porządku.

– Te wszystkie tabliczki były tylko jeden dzień, bo zostały zdewastowane – mówi Piotr Węglewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza obiektem.

Mieszkańcy osiedla zgłaszają swoje uwagi dotyczące funkcjonowania pumptracka.

– Kontroli rodzicielskiej nie ma, a nawet jeśli jest to dzieci prowadzane są pod prąd. Powinny być oznaczone strzałki wskazujące kierunek jazdy, może trzebaby zaznaczyć tory dla małych dzieci na zielono. Moim zdaniem tego brakuje. Spędzam tu trzeci dzień, dzisiaj była scysja, dzieci na rowerach jeździły na tej małej pętli, kiedy zwróciłam im uwagę zostałam obrzucona obelgami. Uważam, że dzieci bez kasków powinny mieć zakaz wstępu, ale tu nikt tego nie nadzoruje – mówi pani Małgorzata, która na tor przyszła z wnuczkiem.
Młodzież korzystająca z obiektu sama zwraca uwagę na niektóre niebezpieczne zachowania użytkowników.

– Wczoraj się trafiła sytuacja, że prawie zostałem rozjechany przez innego chłopaka ale na szczęście nie doszło do tragedii. Zależy jak kto jeździ, niektórzy jeżdżą bardzo szybko i naprawdę trzeba uważać. Staramy się jeździć tak, żeby dla wszystkich było dobrze – komentuje Borys.
I choć miasto nie brało pod uwagę zainstalowania tam monitoringu to teraz po aktach wandalizmu zdecydowało się na jego montaż.

– Po tym co się zdarzyło w ostatnich dniach, będziemy chcieli jak najszybciej zainstalować monitoring. To nie jest kwestia dni, ale mam nadzieję że w ciągu półtorej tygodnia obiekt będzie monitorowany – zapowiada wiceprezydent Artur Łakomiec.
Dyrektor Węglewicz odniósł się do uwag mieszkańców, dotyczących oznakowania obiektów.

– Pracownicy firmy, która robiła ten pumptrack ma pracowników uczestniczących w mistrzostwach polski, jeśli chodzi o jazdę na torach pumptrackowych. To ludzie z bardzo dużym doświadczeniem i bardzo dużą wiedzą. Taki jest standard budowy takich urządzeń i ciężko nam było w to ingerować –

Miasto zapowiada, że sam tor z rampami będzie teraz dwa razy dziennie sprawdzany przez pracowników MOSiR-u. Liczbę patroli w tym rejonie zwiększyć ma także straż miejska.

/mjk/

Ważne wydarzenia