Rozpoczął się sezon grzybowy i niestety, wiążą się z nim pierwsze przypadki zagubień w lesie. Taką sytuację mieli w ostatnią niedzielę opatowscy policjanci, którzy szukali 43-letniej mieszkanki powiatu sandomierskiego.
– Kobieta około godziny 14 poszła do lasu w Sródborzu w gminie Ożarów. 6 godzin później zadzwoniła do męża z informacją, że nie jest w stanie znaleźć drogi powrotnej, a mężczyzna powiadomił służby. Dyżurny opatowskiej policji skierował na miejsce policjantów i poprosił o wsparcie strażaków – mówi Katarzyna Czesna – Wójcik, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Opatowie. Kobietę udało się odnaleźć po dwóch godzinach poszukiwań.
Jak zaznacza policjantka, w czasie sezonu grzybowego co roku na komendę wpływa wiele zgłoszeń. Ważne jest, by przed wyprawą na grzyby wykonać kilka czynności, które w razie zabłądzenia pomogą nas odnaleźć.
– Pamiętajmy przede wszystkim o tym, żeby poinformować swoich bliskich o tym, do którego lasu się wybieramy i jak długo zamierzamy tam być. Dobrze jest mieć ze sobą naładowany i sprawny telefon. Jeśli ktoś choruje na choroby przewlekłe, to na ten czas wyjścia do lasu warto zabrać ze sobą chociaż jedną dawkę lekarstwa. Oprócz tego trzeba pomyśleć o wodzie, ciepłym ubraniu i prowiancie – mówi rzecznik Czesna Wójcik. – Ważne, by zachować spokój, ocenić sytuację i zadzwonić pod numer alarmowy 112. Warto też odnaleźć jakiś punkt charakterystyczny, który umożliwi policjantom szybsze odnalezienie poszukiwanej osoby – dodaje Katarzyna Czesna – Wójcik.
Policja dysponuje coraz lepszym sprzętem, który pomaga im w poszukiwaniach. Są to np. drony.
– W rejon zdarzenia wysyłamy policjantów, którzy prowadzą fizyczne poszukiwania. Jeśli mamy do dyspozycji przewodnika z psem służbowym to również kierujemy ich w obszar poszukiwań. Jeśli posiadamy informacje o tym, że osoba zaginiona jest chora lub jej życiu coś zagraża, a poszukiwania z ziemi nie przynoszą efektu, to wykorzystujemy drona – mówi rzeczniczka opatowskiej policji.
/mor/
