Posłanka Marzena Okła-Drewnowicz pierwsza, drugi przewodniczący regionu Artur Gierada, a na trzecim miejscu wiceprzewodnicząca ostrowieckich struktur Jolanta Madioury – tak wygląda pierwsza trójka na liście do sejmu Platformy Obywatelskiej. Listę w sobotę zatwierdził zarząd regionu świętokrzyskiej PO.
Posłanka Okła-Drewnowicz podkreśla, że teraz przy układaniu list nie było tak wielkich emocji, jak bywało to przy poprzednich wyborach.
– Kwestia kolejności, reprezentacji, osobistych ambicji schodziła na dalszy plan. Ważniejsza była świadomość, jak wielkie zadanie stoi przed nami i determinacja, by osiągnąć sukces w – co tu dużo mówić – trudnym dla nas regionie – mówi.
Dodaje, że pomógł przy tym schemat układania list, który wcześniej wypracowali, i który został zaakceptowany przez działaczy. Brali pod uwagę hierarchię w strukturach, później konieczność zastosowania tzw. suwaka, czyli naprzemiennie kandydatury kobiety oraz mężczyzny i pod tym kątem dobierano kandydatów.
– Listy układaliśmy według kolejności: posłowie, szef regionu, a później reprezentanci poszczególnych powiatów. Tworząc klucz chcieliśmy, aby każdy powiat miał na liście swojego reprezentanta. Uporządkowanie procesu wyboru kandydatów i stworzenie schematu spowodowało, że tych emocji było dużo mniej – mówi posłanka PO.
W kluczu tym nie znalazł się jednak obecny poseł – Adam Cyrański. Marzena Okła-Drewnowicz tłumaczy, że ma to związek z doświadczeniami z poprzednich wyborów, kiedy to troje kandydatów z jednego miasta, czyli Artur Gierada, Agata Wojda i Adam Cyrański walczyli o wyborców tego samego, kieleckiego środowiska, co powodowało, że cała lista nie pozyskiwała nowych głosów. Teraz Cyrański ma pozycję 16.
W tych wyborach świętokrzyskiej listy PO nie otwiera tzw. desant, czyli poseł spoza regionu. Wcześniej stąd kandydował, związany z Warszawą, Bartłomiej Sienkiewicz, przed nim liderem listy był związany ze Śląskiem Grzegorz Schetyna.
– Na pewno w sytuacji, w której liderem jest przedstawiciel regionu można liczyć na głosy mieszkańców, którzy chcą mieć tu na miejscu swojego przedstawiciela. To oznacza także aktywność danej partii w regionie, zainteresowanie jego sprawami. I tego właśnie potrzebujemy – ludzi, którzy w danym regionie żyją i pracują – tłumaczy posłanka Okła-Drewnowicz.
Nr 4 na liście do sejmu ma Lucjan Pietrzczyk z powiatu kieleckiego, były kurator oświaty, a miejsce piąte Kinga Sawicka z powiatu starachowickiego.
Ostateczna decyzja o kształcie listy należy do zarządu krajowego partii.
/joge/