Tłum przed ostrowieckim „Zeorkiem”. To chętni do skorzystania z tańszej energii elektrycznej

Fot. Anna Śledzińska

Kolejki, długie oczekiwanie, zdenerwowanie to wszystko od kilku dni dzieje się przy budynku Biura Obsługi PGE, tak zwanym „Zeorku” w Ostrowcu.

Tłum ludzi czeka codziennie po kilka godzin, by złożyć oświadczenie w ramach Tarczy Solidarnościowej. 30 czerwca kończy się termin ich składania.

– Stoimy, by złożyć wniosek o limit energii elektrycznej. Ludzie od 4 rano stoją – mówiła Radiu Ostrowiec pani Urszula.

Osoby stojące najbliżej wejścia zapytaliśmy, jak długo czekają za załatwienie sprawy.

– Byłam tu wczoraj przez cztery godziny, ale przesunęłam się o dwa metry. Musiałam wrócić do domu, wróciłam dziś o 6 rano. Do drzwi dotarłam w południe, a w środku przede mną jeszcze jest około 20 głosów – dodawała pani Marzena. – Chciałam złożyć oświadczenie przez platformę ePUPAP, ale na pewnym etapie pokazała się informacja, że serwer nie odpowiada.

O co dokładnie chodzi? W 2023 r. każde gospodarstwo domowe w Polsce korzysta z Tarczy Solidarnościowej i ma zamrożone ceny energii elektrycznej na poziomie cen z 2022 roku do progu zużycia 2000 kWh. Bez konieczności składania oświadczenia. System działa wówczas z automatu.

– Jeżeli w danym gospodarstwie jest osoba z niepełnosprawnością, wówczas limit zużycia jest wyższy i wynosi 2600 kWh. W przypadku rolników i posiadaczy karty dużej rodziny limit wynosi 3000. W takich sytuacjach prawo do zwiększonego limitu musi być potwierdzone oświadczeniem – informuje Mariusz Majewski, rzecznik prasowy PGE.

W ostrowieckim biurze uruchomionych jest pięć stanowisk, które do 30 czerwca pracują dłużej, a w godzinach od 16 do 18 obsługują wyłącznie oświadczenia w ramach Tarczy Solidarnościowej.

– Zachęcamy do składania oświadczeń w sposób zdalny, za pośrednictwem ePUAP, aplikację mObywatel, a także mailowo lub listownie na adres PGE Obrót. Trzeba to jednak zrobić do 30 czerwca.

Mariusz Majewski dodaje, że zwiększony ruch w punktach obsługi to niestety efekt tego, że klienci czekali na złożenie oświadczeń do ostatniej chwili, a mieli na to osiem długich miesięcy.

/sla/

Ważne wydarzenia