Około 700 osób rozpoczęło w czwartek, 4 maja o godzinie 9 egzaminy maturalne w szkołach w powiecie ostrowieckim.
Najwięcej w Liceum Ogólnokształcącym numer I imienia Stanisława Staszica. Język polski na poziomie podstawowym pisze tam 124 tegorocznych absolwentów, ale jak mówi dyrektor tej placówki Dorota Waliszczak, jest też sporo osób, które chcą poprawić wyniki z poprzednich lat, nie tylko z polskiego.
– Stresujemy się razem z nimi, ale wierzymy, że wszystko będzie dobrze, a wyniki zadowolą wszystkich – mówi Dorota Waliszczak. – Jako szkoła byliśmy przygotowani od kilku dni, także na kontrole, które zapowiadała Centralna Komisja Egzaminacyjna.
Długi weekend majowy był dla maturzystów czasem ostatnich powtórek, ale i odpoczynku. Stres od rana był, ale kontrolowany.
– Myślę, że ten pierwszy egzamin jest najbardziej stresujący, potem już będzie „z górki” – mówiła Zuzia Malinowska. – Ja osobiście bardziej stresuję się językiem polskim niż matematyką.
Jej kolega Maciej Kwiatkowski był bardzo pewny siebie.
– Pracowałem przez cztery lata na to, by dziś przyjść i tylko dopełnić formalności. Jestem urodzonym humanistą, język polski mnie nie stresuje. Matematyka też nie, bo poświęciłem czas na to, by dobrze się przygotować – mówił.
Podobnie jak Aleksandra Wiączek.
– Myślę, że większy stres przyjdzie przed „rozszerzeniami”, a będę je pisać z biologii i chemii. Z polskim, angielskim i matematyką nie mam problemu, więc jestem dobrej myśli – mówiła przed egzaminem.
Przypomnijmy, że dziś do południa maturzyści mierzą się z językiem polskim. Jutro o godzinie 9 odbędzie się egzamin z języka angielskiego na poziomie podstawowym, a o 14 z języków francuskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego, włoskiego i niemieckiego. Pierwszy egzamin a matematyki w poniedziałek, 8 maja rano.
/sla/