Dla kogo państwowe lasy? Działacze Polski 2050 apelują o ich ochronę i oskarżają Solidarną Polskę

Społecznej kontroli nad lasami państwowymi, wyłączenia 20 proc. lasów z gospodarki surowcowej do 2030 roku, podwojenia do tego czasu powierzchni parków narodowych i pozostawiania drewna z lasów dla polskich przedsiębiorców domaga się od państwa partia Szymona Hołowni.

Postulaty te przypomnieli w czwartek na konferencji prasowej działacze Polski 2050 z Ostrowca Świętokrzyskiego. Inspiracją do zwołania konferencji pod nazwą 'Lasy nie dla kasy’ stała się prowadzona przez lasy państwowe – także w Ostrowcu – masowa wycinka drzew.

– Jeżeli pójdziemy na spacer do lasu, kawałeczek za miasto, albo w granicach miasta, to zastaniemy tam teraz krajobraz po rzezi. Przykładem jest Gutwin. My domagamy się powstrzymania wycinki lasów, szczególnie tych miejsc, które pełnią bardzo ważną funkcję dla mieszkańców. Lasy te są zielonymi płucami miast i odgrywają bardzo ważną funkcję rekreacyjną i społeczną. Uważamy, że są one cenniejsze niż pozyskane z tego terenu drewno – mówi Piotr Dasios, przewodniczący koła powiatowego i członek regionalnego zarządu partii.

Piotr Dasios przypomina, że Lasy Państwowe kontrolują w ramach Zjednoczonej Prawicy ludzie Zbigniewa Ziobry i jego Solidarnej Polski. – Solidarna Polska traktuje Lasy Państwowe jak łup polityczny, i nie mówię tylko o rotacji stanowisk i ogromnych pensjach w Lasach Państwowych – podnosi.

Działacze przytaczają, że w ostatnich latach wycinanych jest o połowę drzew więcej niż 15 lat temu, za to zyski ze sprzedanego drewna – w 2021 roku to 10 miliardów złotych – w coraz mniejszym stopniu są przeznaczane na ochronę przyrody. Obecnie na ten cel idzie tylko 0,5 procenta zysków. Finansowane są za to przedsięwzięcia, które w ogóle nie są związane z gospodarką leśną.

– Z tych środków budowany jest kapitał polityczny Solidarnej Polski. 163 milionów złotych wydano w ubiegłym roku na drogi lokalne, na parafie, na kluby sportowe, a finansowanie tych przedsięwzięć nie jest zadaniem Lasów Państwowych. Jest to jednak polityczny interes polityków Solidarnej Polski, którzy w swoich enklawach budują swoje poparcie, swoje wpływy – oburza się Piotr Dasios. Dodaje, że kontrolowane przez polityków Ziobry Lasy Państwowe prawie 13 milionów złotych w ostatnich dwóch latach przeznaczyły na wsparcie prawicowych mediów, czyli tygodników 'Sieci’, 'Do Rzeczy’ czy lokalnych dzienników Orlenu, zamieszczając tam płatne reklamy.

W konferencji uczestniczyli także Kamil Stelmasik, Radosław Stępniak oraz Ewa Bednarska.

/mag/

Ważne wydarzenia