Wahadło na ulicy Siennieńskiej jeszcze trochę postoi

Fot. Anna Śledzińska

Trwa budowa nowego łącznika między ulicą Siennieńską a Dunalka, która jest wjazdem w ulicę Bałtowską. Mimo, że droga powstaje na nieużytkach, wiąże się z utrudnieniami w ruchu.

Aby wykonać przebudowę sieci podziemnej pod ulicą Siennieńską, konieczne było wprowadzenie ruchu wahadłowego. Te utrudnienia jeszcze trochę potrwają.

– Jesteśmy umówieni tak, że na weekend wykonawca zdejmie sygnalizację świetlną, ale wróci ona jeszcze na kolejny i następny tydzień. Jest konieczna do wykonania niektórych prac – mówi Artur Majcher, naczelnik Wydziału Infrastruktury Komunalnej Urzędu Miasta.

Po raz drugi „wahadło” pojawi się w tym miejscu dopiero pod koniec budowy, a więc na przełomie września i października.

– Przebudowujemy podziemną sieć wodociągową, która stwarzała zagrożenie, ale także sieć elektryczną, oświetlenie. W planach jest przebudowa przejścia dla pieszych i ścieżki rowerowej. To jest konieczne ze względu na organizację ruchu – dodaje naczelnik Majcher.

Miasto realizuję tę inwestycję za ponad 4 miliony 400 tysięcy złotych i otrzymała na ten cel dotację z Rządowego Funduszu Dróg Samorządowych. Wykonawca- firma Dromar ma 300 dni na realizację zlecenia, a na plac budowy weszła na początku roku. Ulica będzie miała 400 metrów długości i połączy się z ulicą Dunalka, której pierwszą część od ulicy Bałtowskiej gmina wybudowała trzy lata temu.

/sla/

Ważne wydarzenia