Duże inwestycje drogowe zawsze niosą niespodzianki, ale takiej pani Natalia, mieszkanka wieżowca przy ulicy Radwana się nie spodziewała. Wczoraj rano wyjechała do pracy jeszcze przed zmianą organizacji ruchu i zamknięciem wjazdu do ulicy Polnej ze skrzyżowania z ulicą Radwana. Wrócić zgodnie z przepisami już nie mogła, bo wszystkie dojazdy zostały zatarasowane barierami.
– Wracałam ulicą Polną od strony Rosoch, ale przed wjazdem pod blok ulica Polna była już zagrodzona barierką. Zawróciła i spróbowałam dojechać od strony Alei Jana Pawła II, ale wjazd na Polną też uniemożliwiały barierki. Nijak nie dało się wrócić do domu – opowiada pani Natalia.
Do wieżowców nr 11, 13 i 15 przy ulicy Radwana prowadzi tylko jeden wjazd – od Polnej, tuż za urzędem skarbowym. Dotrzeć w to miejsce próbowała z różnych stron – ulicą Polną od kościoła, ulicą Dziewulskiego od Alei Jana Pawła II, w końcu poprosiła o pomoc napotkany patrol policji. – Zapytałam panów policjantów jak ja mam wrócić do domu, którędy jechać. Powiedzieli, że nie wiedzą, obiecali, że sprawdzą, ale długo nie wracali. Wróciłam na ulicę Dziewulskiego, dojechałam do kiosku, ale żeby wbić się w Polną i dotrzeć do wjazdu pod moje bloki, musiałam przejechać po chodniku. Inaczej się nie dało, Wszystkie trasy są zagrodzone – wyjaśnia nasza słuchaczka.
Dziś rano, jak ustaliliśmy, sytuacja niewiele się poprawiła. Żeby dotrzeć lub wyjechać spod wieżowców, kierowcy na krótkim odcinku ulicy Polnej jeżdżą jednym pasem ruchu w dwóch kierunkach, bo drugi jest zablokowany barierkami i niedostępny. – Można wjechać i wyjechać, ale jest niebezpiecznie i trzeba bardzo uważać – opowiada pan Tomasz. Twierdzi, że wystarczy niewielka korekta, żeby problem rozwiązać.
Ewelina Wrzesień, oficer Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim twierdzi, że o sprawie dowiedzieli się od nas. – Po pani zgłoszeniu poinformowaliśmy wykonawcę oznakowania i w najbliższym czasie wszystkie nieprawidłowości mają być usunięte – zapewnia. Jednocześnie apeluje do kierowców o wolną jazdę i czujność, bo błędów i braków w oznakowaniu jest więcej. – To jest duży plac budowy i ustawienie oznakowania we właściwych miejscach na całym odcinku trochę trwa – tłumaczy firmę.
/mag/