Czy na klatkach w blokach trzeba tak mocno grzać – pytają mieszkańcy Krzemionek

Koszty utrzymania nieruchomości stale i skokowo rosną i coraz więcej osób szuka oszczędności. Na cieple na klatce schodowej swojego wieżowca na osiedlu Rosochy oszczędności znaleźć chciał Władysław Wielopolski. Twierdzi, że niepotrzebnie utrzymywana jest tam wysoka temperatura. – Jest bardzo gorąco, a grzejników nie da się przykręcić – żali się.

– Grzejnik chodzi cały czas na pełnych obrotach. W domach ludzie mają pozakręcane grzejniki, bo jest bardzo ciepło, więc po co tak grzać na klatce. Przecież to nabija nam niesamowicie licznik i płacimy za to – opowiada pan Władysław. Mówi, że pierwszy raz z kierownikiem administracji rozmawiał na temat zamontowania na grzejnikach zaworów jeszcze przed sezonem grzewczym. Usłyszał, że się nie da, bo ktoś może je ukraść. Kolejne interwencje, już we władzach spółdzielni Krzemionki, także nie przynosiły efektów. Po otrzymaniu w ubiegłym tygodniu podwyżki czynszu z tytułu wzrostu cen energii cieplnej o 297 proc. skontaktował się z Radiem Ostrowiec. – Już nie wiem co można zrobić. Podwyżka za ciepła, jaka mi przyszła do czynszu to 150 złotych miesięcznie i teraz już muszę płacić za mieszkanie 840 złotych – narzeka.

Halinę Kapuśniak, która od niedawna pełni obowiązki prezesa spółdzielni, przyznaje, że administracja temat zna. Zapowiada, że poszukają rozwiązań, być może zamontują na grzejnikach zawory, ale muszą mieć zgodę większości mieszkańców klatki. – Wyślemy tam jeszcze naszych pracowników, żeby zobaczyli jakie są możliwości, jednak na zmiany muszą się zgadzać mieszkańcy. Najlepiej jest napisać petycję, zebrać podpisy przynajmniej połowy mieszkańców w klatce oraz złożyć ją do nas. Jeżeli zmiany są potrzebne, możliwe do wprowadzenia, zgodne z przepisami, to my się przychylimy –
mówi prezes Kapuśniak.

/mag/

Ważne wydarzenia