Po Ostrowcu nie da się jeździć, a od rana nie widziałam żadnej piaskarki – skarży się pani Ania i pyta – kiedy pługi odśnieżą ulice w mieście.
– Chyba powinny już jakieś samochody ruszyć, bo śnieg sypie od nocy i sytuacja na drogach jest dramatyczna – dodaje słuchaczka Radia Ostrowiec.
Za odśnieżanie dróg gminnych i powiatowych w granicach Ostrowca odpowiada – na mocy podpisanego przez samorządy miejski i powiatowy porozumienia – gmina. Piotr Mazik, naczelnik Wydziału ekologii i infrastruktury Urzędu Miasta wyjaśnia, że nie udało im się rozstrzygnąć pierwszego przetargu na zimowe utrzymanie dróg. Trzeba było ogłosić drugi przetarg i w drugim przetargu wybrane zostało konsorcjum firm MPRD i Remondis, które także w poprzednich latach realizowało to zlecenie. Teraz umowa czeka na podpisanie. – Byliśmy świadomi, że jest już koniec listopada i w każdej chwili mogą się pogorszyć warunki pogodowe, dlatego już wcześniej prowadziliśmy rozmowy z naszymi spółkami i zadanie utrzymania dróg i chodników zleciliśmy Zakładowi Usług Miejskich. Zadanie to więc realizujemy przy wykorzystaniu własnych zasobów – mówi naczelnik Mazik – wyjaśniając, że do chwili podpisania umowy z konsorcjum za utrzymanie dróg odpowiada właśnie Zakład Usług Miejskich. – Pracują na ulicach dwie pługopiaskarki, chodniki odśnieżane są z wykorzystaniem trzech małych ciągników, plus do tego zasoby ludzkie – dodaje.
Odśnieżenie dróg potrwać musi więc znacznie dłużej, bo konsorcjum MPRD i Remondis dysponuje ośmioma pługopiaskarkami, podczas gdy ZUM ma dwie.
Umowa – jak zapewnia Piotr Mazik – czeka już tylko na podpis prezydenta, ale jej podpisanie nie oznacza ogłoszenia Akcji Zima. – Jeżeli pogoda się teraz poprawi, to wstrzymamy się z taką decyzją, bo od chwili ogłoszenia akcji zima płacimy już także za gotowość służb do podjęcia działań, a to kosztuje 100 tysięcy złotych miesięcznie – zapowiada urzędnik.
/mag/