80. rocznica likwidacji ostrowieckiego getta i wywózki Żydów do Treblinki

Mija 80 lat od tragicznych wydarzeń w Ostrowcu Świętokrzyskim – likwidacji getta 11 i 12 października 1942 roku w ramach nazistowskiej akcji 'Reinhardt’, nazywanej przez Niemców 'rozwiązaniem kwestii żydowskich’.

– W Ostrowcu to rozegrało się dosyć późno, bo jesienią. Wszyscy Żydzi zostali wypędzeni z domów na Rynek. W ostrowieckim getcie mieszkało wtedy około 15 tysięcy Żydów. Na Rynku odbyła się selekcja. Ludzie młodzi, najczęściej mężczyźni zostali skierowani na Plac Floriana, bo mieli dalej pracować niewolniczo dla Niemców. Ich rodziny, żony, dzieci, starcy byli terroryzowani na Rynku. Następnie zostali skierowani na boisko przy szkole przy ulicy Sienkiewicza, gdyż nie były jeszcze zorganizowane transporty kolejowe i tam czekali jeden dzień. 12 października zostali przepędzeni przez całe miasto, załadowani po nawet sto osób do wagonów bydlęcych i wywiezieni do Treblinki. Tam, w ciągu jednego, dwóch dni wszyscy zostali zabici w komorach gazowych – opowiada Wojtek Mazan z Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu, który od lat opisuje historie ostrowieckich Żydów.

11 i 12 października 1942 roku – jak zaznacza – od około 800 do nawet 2 tysięcy starszych, chorych ludzi, dzieci, którzy nie mogli pójść na Rynek zostało na miejscu zabitych w domach i na ulicach Ostrowca, a 11 tysięcy Żydów zostało wywiezionych do obozu zagłady w Treblince i natychmiast zgładzonych. – Nasze getto nie było otoczone murem, jak w Warszawie. W getcie mieściło większość uliczek, które otaczają Rynek. Ulice były pozamykane, wpuszczali i wypuszczali z getta strażnicy. Były też znaki informujące, że opuszczenie getta grozi śmiercią. W getcie panował tłok, niedożywienie. Warunki były bardzo ciężkie. W 1941 roku wybuchł tam nawet tyfus – opisuje Wojtek Mazan.

Większość mieszkańców getta została zgładzona. Ci, którzy nadawali się do pracy, jak przypomina Wojtek Mazan, trafiło do tak zwanego 'małego getta’ w okolicach ulicy Iłżeckiej, a w kwietniu 1943 roku zostali przeniesieni na tzw. 'łąki częstocickie’ do obozu pracy przymusowej. Pracowali niewolniczo dla Zakładów Ostrowieckich oraz dla Cegielni Jegiera, przed wojną Cegielni Głowackiego.

/mag/

Podziel się

Ważne wydarzenia