Podsłuchiwanie podwładnej przez Pawła Walesica. Sprawy ciąg dalszy

Prokuratura nie zajmie się sprawą podsłuchiwania podwładnej przez Pawła Walesica, byłego kierownika w Departamencie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach i działacza PiS za pomocą elektronicznej niani.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającego na posługiwaniu się urządzeniem podsłuchowym złożyły władze województwa. – Prokurator, po zbadania materiału dowodowego, podjął działania zmierzające do uzyskania wniosku o ściganie od osoby pokrzywdzonej. Taki wniosek o ściganie przestępstwa nie został złożony  i wobec tego 27 września prokurator odmówił wszczęcia postępowania przygotowawczego w tej sprawie – mówi Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Wyjaśnia, że ściganie przestępstwa określonego w art. 267 Kodeksu Karnego następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Radio Ostrowiec o skandalu z podsłuchem w kieleckim urzędzie marszałkowskim informowało jako pierwsze. Mariusz Bodo, sekretarz województwa świętokrzyskiego potwierdził nam, że przeszukania gabinetu Walesica dokonali zaraz po tym, jak otrzymali zgłoszenie od jednej z pracownic, że ktoś może ją podsłuchiwać, bo znalazła w swoim pokoju nadajnik elektronicznej niani. Walesic stracił pracę następnego dnia. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron, ale bez zachowania okresu wypowiedzenia. Skandal zakończył też karierę partyjną byłego wiceprezydenta Ostrowca, a obecnie radnego powiatowego, bo musiał złożyć rezygnację z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości.

/mag/

Ważne wydarzenia