W ubiegłym tygodniu władze gminy Bodzechów poznały oferty firm zainteresowanych odbieraniem i zagospodarowaniem odpadów od mieszkańców w kolejnych trzech latach… i będzie drożej, choć urzędnicy liczyli się z podwyżkami, nawet większymi.
– Przetargi, konkursy teraz, przy tej drożyźnie, przyprawiają nas, samorządowców o zawał serca, także nie najgorzej wyszło to postępowanie, jak na tak trudny czas – ocenia Jerzy Murzyn, wójt gminy Bodzechów.
Do przetargu przystąpiły dwie firmy. Fart zaproponował wykonanie zadania za kwotę 11 milionów 770 tysięcy za trzy lata, a Remondis – dotychczasowy wykonawca w gminie Bodzechów – za 9 milionów 627 tysięcy, czyli za kwotę mniejszą o prawie 2 miliony 150 tysięcy.
Postępowanie jeszcze nie zostało rozstrzygnięte. Wójt Murzyn zaznacza jednak, że różnica w cenie jest bardzo wyraźna i wybiorą tańszego wykonawcę. Mimo wszystko będzie jednak drożej – w przeliczeniu na jednego mieszkańca o 9 złotych w porównaniu do obecnej ceny na jedną osobę. Obecnie mieszkańcy gminy za odbiór śmieci płacą 16 złotych 50 groszy. – My z budżetu gminy już dokładamy do tego zadania i teraz całej podwyżki nie przerzucimy na mieszkańców – uspokaja wójt Bodzechowa. – Do tej pory dopłacaliśmy 3 złote do ceny za każdą osobę w gospodarstwie domowym i myślę, że ta różnica 9 złotych teraz również zostanie podzielona na gminę i mieszkańców. Nie możemy sobie pozwolić jednak, żeby zostawić obecną cenę dla mieszkańców, bo teraz dopłacamy do zadania prawie 600 tysięcy złotych i nie udźwignęlibyśmy dodatkowego obciążenia, bo to ponad w milion 200 tysięcy złotych więcej – wyjaśnia.
Mieszkańcy o tym ile od stycznia będą płacić za odbiór i zagospodarowanie odpadów mają się dowiedzieć w zimie. Samorząd najpierw musi rozstrzygnąć przetarg i przygotować budżet gminy na przyszły rok, żeby oszacować ile będzie mógł dołożyć do zadania.
/mag/
