Przecenił swój urok osobisty i trafił do aresztu

Dwanaście jednostek policji poszukiwało 30-latka z powiatu skarżyskiego skazanego za liczne oszustwa. Przez dwa lata udawało mu się unikać odsiadki, bo się ukrywał. Wpadł, gdy umówił się z policjantką.

Mężczyzna miał do odsiadki półtora roku więzienia. Po tym jak nie stawił się w areszcie wydano za nim dwa listy gończe. Oszust w tym czasie podróżował po całej Polsce. W sieci oferował sprzedaż m.in. samochodów, maszyn rolniczych i budowlanych. Osoby zainteresowane kupnem wpłacały zaliczki, a towaru nie otrzymywały. W swej działalności wykorzystywał także uwiedzione przez internet kobiety.
Wmawiał im, że pracuje na terenie Niemiec i nie posiada rachunku bankowego. Prosił, by udostępniały mu swoje konta, na które wpływały potem zaliczki od zainteresowanych kupnem oferowanych przez niego towarów. Potem gotówka trafiała w jego ręce. W ten sposób wykorzystywał także 31-letnią mieszkankę Skarżyska – Kamiennej, która z czasem nabrała podejrzeń co do swojego znajomego i zawiadomiła policję.
Wpadł po tym jak poprzez portal społecznościowy umówił się z dziewczyną, która jest policjantką. Mimo, że o tym wiedział nalegał na spotkanie i kontynuowanie znajomości. W ostatni piątek zgodziła się z nim spotkać, a na miejscu już czekali kryminalni.
Mężczyzna trafił do aresztu, a prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie dokonanych przez niego oszustw.
/joge/

Ważne wydarzenia