Mające wspomagać dzieci w nauce języka angielskiego gry testuje od poniedziałku Niepubliczne Przedszkole SMYK, które jest placówką ekspercką Międzynarodowego Programu Powszechnej Dwujęzyczności. – Uczymy przez zabawę, a gry dają taką możliwość – mówi Waldemar Miksa, główny koordynator programu.
– W czasie tego grania dzieci mogą się w tym języku zanurzyć i łatwo je do tego zachęcić, przekonać na przykład do tego, żeby zaczęły mówić w języku angielskim. Stąd pomysł, żeby stworzyć taki cały świat gier, ale takich gier, które dzięki sztucznej inteligencji dostosowują się do dziecka – wyjaśnia Waldemar Miksa. Sztuczna inteligencja dostosowuje używane w grze angielskie słowa, zwroty, całe zdania do umiejętności dziecka, tak, żeby gra była zabawą, która jednak uczy w pożądanym tempie.
Międzynarodowy Program Powszechnej Dwujęzyczności, cały czas rozwijany, wykorzystuje już wiele narzędzi, jak piosenki, nagrania dźwiękowe, filmy, które razem pozwalają na uczenie i utrwalanie nowej wiedzy. Kierowany jest do małych dzieci, żeby drugiego języka uczyły się równolegle z tym pierwszym, ojczystym. – Tutaj chodzi o to, żeby ten drugi język nigdy nie stawał się językiem obcym. Zamiast czekać, aż język stanie się obcy, co jest nieracjonalne, i później uczyć jako języka obcego, lepiej zanurzać to dziecko od urodzenia w ten drugi język poprzez zabawę – zaznacza koordynator programu.
Kinga Wnuk, dyrektorka przedszkola Smyk efekty takiej pracy w przedszkolu chwali. – Pierwsza grupa, która w naszym przedszkolu rosła od 2,5 latków z tym programem, a dziś jest już w pierwszej klasie, była w stanie na etapie pięciolatków przygotować całe przedstawienie w języku angielskim. Widać było, że oni wiedzą, co mówią i cieszą się tym, czego się nauczyły, co potrafią – opowiada.
W pracę zaangażowani są także rodzice, którzy również mogą mieć dostęp do materiałów edukacyjnych. Dzięki temu dzieci z językiem angielskim obcować i zaprzyjaźniać mogą się nie tylko w przedszkolu.
/mag/
