Wprowadzony czasowy zakaz wstępu do lasów leśnictwa Zwierzyniec na Gutwinie i Sudół nadal obowiązuje. – Leśnicy nadal porządkują te tereny, ale zniszczenia po kwietniowej okiści, czyli opadach ciężkiego, przymarzającego do gałęzi śniegu, są bardzo duże – mówi Jacek Sobolak, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski.
– My od razu przystąpiliśmy do uprzątnięcia szkód, ale one są rozsiane po całym lesie. Wydaje nam się, że leśnictwo Zwierzyniec za około miesiąc już będzie z tych niebezpiecznych drzew oczyszczone, ale an terenie leśnictwa Sudół te prace mogą trwać nawet do końca roku. My jesteśmy w stanie miesięcznie usunąć około 1 tysiąca metrów sześciennych połamanych drzew, a szacujemy, że tam może ich być nawet około 10 tysięcy metrów – dodaje Jacek Sobolak.
Prace te, jak zaznacza, są trudne i niebezpieczne. Co więcej, wykonywane jedynie przy użyciu piły mechanicznej. – Pilarz z pilarką musi to drzewo obalić, potem przemieścić drewno z miejsca ścinki do składnicy przyzrębowej. To jest czasochłonne i dla nas bardzo kosztowne – opowiada rzecznik nadleśnictwa. Zaznacza też, że starają się te prace przyprowadzić możliwie szybko, nie tylko ze względu na niebezpieczeństwo dla ludzi, ale także dla przyrody. – Takie połamane sosny, bo to chodzi głównie o sosnę, wydzielają dużo żywicy i naturalnie wabią szkodniki. Jeżeli się tego drzewa nie usunie szybko, to namnażać zaczynają się na przykład korniki – wyjaśnia. Na zniszczenia spowodowane okiścią, która jest rzadkim zjawiskiem, najbardziej narażone są właśnie sosny. Takie obciążenia, ze względu na budowę, znacznie lepiej znoszą na przykład górskie jodły, czy twardsze drzewa liściaste.
W Nadleśnictwie Ostrowiec Świętokrzyski zakaz wstępu do lasu obowiązuje w dwóch leśnictwach, w pozostałych sześciu nie ma żadnych ograniczeń i można tam cieszyć się z obcowania z przyrodą.
/mag/
