Wiosna w pełni, ale ostrowieckie spółdzielnie mieszkaniowe nie zakończyły jeszcze sezonu grzewczego. Z pytaniem dlaczego, zwłaszcza w dzień budynki nadal są ogrzewane zwróciła się do nas pani Barbara z osiedla Pułanki.
Nasza słuchaczka boi się o wysokość rachunku za ogrzewanie. – Na dworze jest już ciepło. Dziś termometry pokazywały 17 stopni i nie widzę potrzeby dogrzewania.W mieszkaniu trudno jest wytrzymać, mimo, że mam wyłączone grzejniki, ale ciepło płynie od rurek. W naszym bloku na klatkach jest po 18 grzejników. Koszty grzania będą niesamowite – podnosi.
Marek Zaręba, prezes Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej mówi, że decyzję o zaprzestaniu grzania uzależniają od stabilności pogody i temperatury w nocy. Tłumaczy też, że w dzień budynki nie powinny być ogrzewane. – Na wszystkich węzłach są regulatory temperatury. Przy 12-14 stopniach Celsjusza one automatycznie wyłączają węzły cieplne, także w dzień pompy będą się wyłączały i ciepło nie będzie dostarczane do mieszkańców – mówi prezes OSM.
Choć dziś rano prezes Zaręba nie zapowiadał jeszcze, że grzanie wyłączą, to po kilku godzinach zwrócił się do Miejskiej Energetyki Cieplnej o zakończenie sezonu grzewczego w najbliższy piątek. Już jutro z kolei ciepło nie będzie płynąć do mieszkań na terenie spółdzielni Krzemionki i OTBS. Spółdzielnia Hutnik jeszcze się waha i przymierza do zakończenia sezonu w piątek.
Wcześniej takie decyzje podjęły Huta Celsa Ostrowiec i wiele odbiorców indywidualnych, małe wspólnoty mieszkaniowe, lokale użytkowe i część właścicieli domów jednorodzinnych, które korzystają z usług Miejskiej Energetyki Cieplnej.
/mag/