Kolejni Ukraińcy zainteresowani pracą w ostrowieckim szpitalu

Uciekający z ogarniętej wojną Ukrainy medycy zgłaszają się do szpitala, licząc na zatrudnienie, ale przynajmniej na razie żadna z tych osób nie wzmocni kadry, mimo tego, że szpital wciąż szuka pracowników.

– Te osoby zapowiadają, że po zakończeniu działań wojennych będą wracać do domów, a procedura uzyskania niezbędnych zgód na pracę w Polsce trwa przynajmniej dwa miesiące – mówi dr Adam Karolik, dyrektor ds. medycznych szpitala. – Obowiązuje nas ciągle procedura uzyskania w ministerstwie zgody na pracę w Polsce. Ona została skrócona z 3 miesięcy do jednego, ale potem trzeba jeszcze uzyskać zgodę Świętokrzyskiej izby lekarskiej i ze zgromadzeniem, przetłumaczeniem dokumentów to wszystko trwa ponad dwa miesiące – dodaje.

Zainteresowanie ze strony Ukraińców pracą w szpitalu jest jednak duże, ale dotyczy osób, które wcześniej rozważały emigrację, a wojna tę decyzję przyspieszyła. – Tych zgłoszeń przybywa. Mamy kilka zgłoszeń – mówi dyrektor Karolik.
Są to przede wszystkim, jak informuje, młodzi lekarze, gotowi na zmianę specjalizacji pod kątem potrzeb lecznicy.

Szpital starania o pozyskanie na stałe lekarzy zza wschodniej granicy rozpoczął na początku ubiegłego roku i dotąd zatrudnił już jedenastu medyków, dzięki czemu udało się wypełnić braki wśród radiologów i specjalistów tej dziedziny w szpitalu już nie brakuje. Wciąż najbardziej poszukiwani są anestezjolodzy i interniści.

/mag/

Ważne wydarzenia