Andrzej Szejna z kontrolą poselską w ostrowieckim szpitalu

Konferencję przed ostrowieckim szpitalem zorganizował dziś Andrzej Szejna, poseł Nowej Lewicy. Do miasta przyjechał wraz z Krystianem Krasowskim, prezesem Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia.

Działacze przyjechali z interwencją, dotyczącą zwolnień personelu pomocniczego w szpitalu i zapowiedzieli sprawdzenie, czy nie doszło do złamania praw pracowniczych.
– Zgodnie z tym co przedstawił mi prezes Krasowski, mogło dojść w szpitalu w Ostrowcu do naruszenia praw pracowniczych przy zwalnianiu Pań salowych i naruszenia zdrowego rozsądku
– mówił poseł Szejna.
Przypomnijmy, że pod koniec listopada zeszłego roku, 22 salowe otrzymały wypowiedzenia w związku z reorganizacją pracy tej grupy zawodowej. Ta z kolei ma być wymuszona trudną sytuacją finansową lecznicy.
-Mogło dojść w ostrowieckim szpitalu do nieuzasadnionych i nierozsądnych zwolnień. Mogło, bo po to tu jestem, aby to zbadać. Nie przesądzamy tego, nie wyrokuję jaka była sytuacja, ale obawa, że do tego doszło, jest tak poważna, że zdecydowałem się przeprowadzić interwencję poselską – podkreślał poseł Szejna i dodawał, że zażądał od dyrektora szpitala dokumentów dotyczących pracy salowych, kwestii ich wynagradzania i zasadności zwolnień.
Z kolei Prezes Krystian Krasowski podczas konferencji poinformował, że złożył zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez dyrektora Tomasza Kopca, który miał dopuścić się ataków personalnych na niego.
– Zarzuty dotyczą ujawnienia danych wrażliwych. Moich danych z teczek osobowych, jako byłego pracownika tej lecznicy – mówił.
Prezes Krasowski podkreślał, że zwalnianie z pracy podczas pandemii nie powinno mieć miejsca.
Po południu skontaktowaliśmy się ponownie z posłem Szejną. Poinformował, że dyrekcja szpitala nie utrudniała mu pracy i uzyskał wszystkie dokumenty, o które wnioskował.
– Mam nadal te wątpliwości, z którymi poszedłem do Pana dyrektora, natomiast jego wyjaśnienia, jego prezentacja była merytoryczna i zachował się poważnie. Będę miał jasność sytuacji, gdy dokonam analizy dokumentacji – mówi.
Dodał, że potrzebuje około tygodnia na przeanalizowanie dokumentów.
Dyrektor szpitala Tomasz Kopiec mówi, że cała ta sytuacja jest sztucznie wywołanym zamieszaniem.
– My postępujemy zgodnie z prawem, mamy opinie naszych prawników, dotyczące niekontynuowania umów z pracownikami, którym te umowy zostały zakończone i rozwiązania umów z pracownikami, którzy nie spełniają kryteriów przez nas wskazanych. W związku z tym nieprawidłowości żadnych nie było i myślę, że Pan poseł po sprawdzeniu dokumentacji wyda odpowiedni komentarz – podkreśla.
Dodaje także, że salowe, które pozostały w pracy nie pozostają w żadnym sporze z dyrekcją. Tłumaczy, że szpital wprowadził dla nich system premiowy.
– Pracownicy mają teraz szansę na uzyskanie premii co kwartał – podkreśla dyrektor Kopiec. Odniósł się także do zarzutów Krystiana Krasowskiego. – Nie złamałem prawa i nie wiem, o jakie ataki personalne może chodzić przewodniczącemu związków zawodowych – powiedział Radiu Ostrowiec.

/bart/

Ważne wydarzenia