Okres przedświąteczny to czas intensywnej pracy w Świętokrzyskim Banku Żywności.
Jak podkreśla Maria Adamczyk, prezes Świętokrzyskiego Banku Żywności, ludzi potrzebujących pomocy przybywa, a dodatkowo pandemia nie ułatwia zbiórek żywości, które zazwyczaj odbywają się w dużych marketach.
– Zbiórki bez wolontariuszy skutkują mała ilością zebranej żywności, a nie o to nam chodzi. Chcemy pomagać jak największej ilości osób, i na tyle ile jest to możliwe zbierać żywność, która później trafi do potrzebujących – podkreśla.
Zapasy w Banku Żywności powoli się kończą, ale dostępnych jest kilka produktów dla dzieci takich jak słodycze, kaszki czy soki.- Ale już na początku stycznia rusza kolejny program pomocy dla najuboższych – zapowiada prezes Adamczyk.
Dzięki niemu pomocą żywnościową zostanie objętych 28 tysięcy osób z całego województwa świętokrzyskiego.
/marsz/