Czy grozi nam czwarta fala koronawirusa?

źródło zdjęcia: Pixabay

Czwarta fala koronawirusa jest nieunikniona – mówi doktor Adam Karolik, dyrektor do spraw medycznych ostrowieckiego szpitala.

Przewiduje, że może rozpocząć się ona już za kilka tygodni, jednak na mniejszą skalę niż poprzednie fale.
– Sądzę, że czwarta fala nadejdzie na przełomie sierpnia i września. Zapewne będzie mniejsza liczba zachorowań, ponieważ znaczna część społeczeństwa miała już kontakt z tym wirusem i jakąś formę odporności nabyła – wyjaśnia.
Mimo, że zachorowań może być mniej, doktor Karolik podkreśla, że zagrożenie dla ludzi będzie równie wysokie.
– Analizując dane z całego świata, można wywnioskować, że szkodliwość tej nowej odmiany koronawirusa jest niezwykle wysoka i nie tylko dla osób starszych, ale niestety także młodszych – tłumaczy Adam Karolik.
Wariant indyjski koronawirusa Delta to najnowsza, bardziej zjadliwa jego odmiana. Jak się okazuje, atakuje nie tylko układ oddechowy, ale także pokarmowy. Według ostatnich badań jest też o wiele bardziej zakaźny.
Zdaniem lekarzy i naukowców jedynym sposobem na osłabienie nadchodzącej czwartej fali wirusa są szczepienia, które przyśpieszają nabywanie przez ludzi odporności stadnej.

/bart/

Ważne wydarzenia